kamilek - egzosfera lyrics
(zwrotka 1)
nie lubię gadać za dużo ja się nie znam na kontaktach
ta empatia na próżno ja już mam jednego brata
kiedy patrzę się w l+stro na samoocenę atak
chciałbym zmienić me jutro, ale wciąż się zastanawiam
muzykuję, odlatuję gdzieś, gdzie nie dotyka ból
z taką siłą się przebijam nie zatrzyma tego stu
chociaż czasem mnie dotyka melancholia taki chuj
już nie trzymam się na pillsach jeśli ty tak no to cóż
ona się pyta jak tam nastrój kolorowy
co zrobić, kiedy spadam, kiedy nie ma mocy
co mogę ci powiedzieć potrafić się odbić
do tego trzeba tyle nieprzespanych nocy
heterochromie robię mija trzeci rok mi
swoje jaźnie rozdwoję wrzucam w folder kosz plik
w byciu artystą rzadko masz tu jakiś profit
by się tak nazwać móc weź otwórz swoje oczy
(refren)
ja się skończę jak ta ziemia przestanie się w końcu kręcić
zapierdalam z takim tempem na bicie piszę pamiętnik
nie obchodzą mnie krytycy samie nie wiedzą co mówią
cała rap gra taka nudna jakby grali kurwa w uno
oh oh oh
znowu rozjebałem
oh oh oh
bo się postarałem
oh oh oh
masz środkowy palec
oh oh oh
prosto w twoją czaszkę
(bridge)
nie wziąłem się tu znikąd więc też w nicość nie odejdę
wykopali grób mi, mają palce na triggerze
trapuje typie tyle trzecią noc ja wcale nie śpię
mówili, że odejdę, ale czuję się świetnie
oni krzyczą głośno, lecz v8 krzyczy głośniej
czekają na mnie z bronią ja czekam z jebanym czołgiem
i powiedz twoim zimom co czekają tam za rogiem
że chuja komu zrobią to jest true i to jest no cap
(zwrotka 2)
w tym pokręconym świecie, karuzelą typie jestem
chcesz wejście mieć na backstage, czekaj typie kim ty jesteś
fity za koła dwieście, iq masz dużo mniejsze
pozdrawiam was serdecznie, własna głupota zeżre
nie jestem z polski co mnie czyni kurwa egzotycznym
dla was to ewenement, widzę wasz ten wzrok zawistny
z jednym jebanym cepem pokłóciłem się o dissy
wybuchłem śmiechem możemy razem zjeść frytki oh
nie marze od dawna głowa otwarta
celownik na łakach no taka już praca
to trochę więcej niż hajs na dzieciakach
niby przewaga a co drugi pada, nara
w głowie mam milion myśli sory mała brakło miejsca
po co się zastanawiać z kim się jebiesz albo gdzie ćpasz
życie mi napisało thriller teraz ja go zmieniam
ty chcesz mi wejść z butami czekaj mała halo czekaj
to moja pojebana dystopijna brudna wizja nieba
moja brudna wizja nieba moja
(refren)
ja się skończę jak ta ziemia przestanie się w końcu kręcić
zapierdalam z takim tempem na bicie piszę pamiętnik
nie obchodzą mnie krytycy samie nie wiedzą co mówią
cała rap gra taka nudna jakby grali kurwa w uno
oh oh oh
znowu rozjebałem
oh oh oh
bo się postarałem
oh oh oh
masz środkowy palec
oh oh oh
prosto w twoją czaszkę
Random Lyrics
- the cast of rockabye - survive lyrics
- echo tongues - funeral ring lyrics
- aviva - alien lyrics
- seriyouse - she givin braiiin lyrics
- а3надцатый (a13real) - молодым дым (young smoke) lyrics
- fahjah - throw your hands up (mixed) lyrics
- permsky kray - the light of your eyes lyrics
- tony flawless - vices lyrics
- ебанько (eban'ko) - путяга (putyaga) lyrics
- monster florence - spaceman lyrics