kapuene - anty mcs lyrics
[zwrotka 1]
w przeciwieństwie do mcs nie tańczę jak nie potrafię
no chyba że już dab dance w polsce nazwiecie tańcem
2016 a gówno leją na kartkę
fanbase – gimby będę jebać panne
kanałami już się przemieszczam
bo na ziemi wciąż toczą wietnam
tatuuje siebie w twej głowie będąc na zawsze
mam maksymalny level w mej mowie i wiesz to skarbie
a przyspieszenia w bitach te dzieci dalej kaleczą
pokażecie swoje skille, to małpa pożyczy lego wam
chcą wyprzedzić czasy synonimem będąc retro
ubrani w ameryczkę, wciąż kojarzeni z beką
oni darem nazwą się, to wałek, świecą się jak gwiazdy
po latach rap-gry trzepią szestnastki
latają, a po minute trwają kawałki
gadają, że pozjadali jak weterani
a w 98 bóg narodził się
rzeki tekstów w głowie wypełniam wodą po brzeg
nie przepraszam, nie poproszę, nie podziękuję
nazwiecie mnie chujem, to przełknę jak trunek to
idąc do spania myślę czy dziś usnę
widok zasłaniam kurtyną a w l-strze
winą gdybania jest fałszywy uśmiech
ten uśmiech, ludzi tani uśmiech
[ref.]
kim jestem?
wciąż bardziej obcy
nie jeden
mówi mi zwolnij
kim jestem?
wciąż bardziej mocny
mocny, mocny, mocny, mocny, possij mi x2
[zwrotka 2]
a chamstwo jak pod prysznicem, po prostu zlewam
bo z chamstwem to jak z kibicem, byle dojebać
teraz to będę schodził balkonem z bloku
w klatce będąc czekać, odłączą mi głowę, od tułowiu
nie mam gastro fazy, mam swój azyl
może jeszcze nie mam kasy, ale zarys
robie sobie jej
by w przyszłości kiedy w fajną laskę trafie
zabiorę ją na seks tym jak zjemy kolację
ja atrapę majka robiłem w wieku 8 lat
robiłem za grzebień go a ty młoda za chuja
tak kończą te panie które w większości mówiły
że alko to spróbuję w 18 urodziny
ja nie jestem idealny, i nie chce być
w achillesowe pięty, wbijam się ja nie wierny
czy pozamykam gęby, wyjaśniając wam ten sh-t
i teraz zapytacie, kim do cholery jest ten typ?
wcale mnie nie dziwi że z tego nie ma kabony bo
każdy tak oryginalny, z tak samo nudnym flow
ten powie jak bardzo źle, drugi lansuje hajsem się
trzeci nawinie szybciej bo, w polsce chyba na tyle joł
idąc do spania myślę czy dziś usnę
widok zasłaniam kurtyną a w l-strze
winą gdybania jest fałszywy uśmiech
ten uśmiech, ludzi tani uśmiech
Random Lyrics
- cali y el dandee - por fin te encotré lyrics
- caskey - 180 lyrics
- john denver - fly away (windsong) lyrics
- machine gun kelly - chill bill remixx lyrics
- numero - panama lyrics
- mark james - love of mine lyrics
- kairos - buen padre lyrics
- rubén blades - ban-con-tim lyrics
- elams - b.o lyrics
- dr sid feat. korede bello - flawless lyrics