karden 211 - to nie mikołaj lyrics
(zwrotka 1)
wigilia dziś, choinka świeci, kolędy w tle
a ty dostajesz ode mnie diss — zapakowany źle
nie barszcz, nie karp, nie opłatek na stole
tylko kolejne wersy w pysk, bo zasłużyłeś, ziomek, w pełnej kontroli
mówiłeś dużo, a wyszło jak zwykle — nic
gadać każdy potrafi, lecz na tracku brak ci liczb
to nie święty mikołaj, to karden wchodzi w drzwi
zostawiam ci pod choinką prawdę — i to boli jak kij
(przejście)
nie pytaj „dlaczego”, bo odpowiedź jest prosta
jak kozaczysz bez pokrycia, to beef sam cię dopadnie nocą
dziś prezenty są szczere, bez wstążek i kłamstw
kolejny diss na święta — wesołych świąt, ziom
(zwrotka 2)
myślałem że masz do siebie szacunek
ale jak wydać szacunek wyjdzie tam gdzie domek
czyli w jebany błocie, chłopie
czy tam babo, nie rób sobie beczki, bo naprawdę
znajdę cię, i zajebiemy cię capi barko
nie wie czym jest walka bo jest pizdo
jakiś grubas pisał że dojade capi bare
na jebane jego zawołanie
chłopaczku nie mak żebyś mnie wołał jak ty po jedzenie
najebie ją, ale dla siebie nie grubasie spasiony dla ciebie
jak cie zobaczyłem pomyślałem ,,jaki knur“ spaślony okazik
Random Lyrics
- lil snow - orión lyrics
- the pineapple thief - the fins fan me lyrics
- joss collen - i was wrong lyrics
- ados - tek şikayet tek dilekçe lyrics
- bryson bates & ender.zam - paradise lyrics
- sebastián pr. & kristian lopez - y ahora qué? lyrics
- ben laine - abraham lyrics
- nassi - matta lyrics
- sully (can) - replace the booze with drugs lyrics
- viracocha & abduh - go lyrics