karlito - dziewczyna z peronu lyrics
ulotna jak sen i rzadka jak los
daj mi jeden dzień, daj mi jedną noc
jak jeden człowiek może zmienić coś
chcę już złapać wdech, ale tlenu brak bo…
marzę o tobie nocą, uciekasz mi jak pociąg
wspomnienia za mną kroczą
a ja chciałbym je cofnąć
wszystko działo się tak szybko
wbiegam na peron zmęczony
jak to dobrze, że ten pociąg
także został opóźniony
usiadłem na wolnej ławce
położyłem wielką torbę
i nagle podeszłaś ty
mówiąc : hejo czy tu wolne?
powiedziałem : jak najbardziej!
bo to w sumie była prawda
nawet jakby to był fałsz
no to byłaś taka ładna
żebym nie odmówił
zapomniałem się przedstawić
“o pardonsik!” jestem karol
dobry chłopak z zasadami
między nami chemia
bo ten żart był nieb-n-lny
cały się zaczerwieniłem
papierek uniwersalny
i wpatrzony w twoje oczy
mam w głowie myśli tysiące
dokąd zmierzasz i czy zmierzasz
na ten sam dworzec
minęła już dłuższa chwila
zanim coś wydukaliśmy
zaproponowałaś gumę
wziąłem, nie jestem kapryśny
zapytałem cię o imię
trafiony amora strzałem
jednak już podjechał pociąg
no i nic nie usłyszałem
ulotna jak sen i rzadka jak los
daj mi jeden dzień, daj mi jedną noc
jak jeden człowiek może zmienić coś
chcę już złapać wdech, ale tlenu brak bo…
marzę o tobie nocą, uciekasz mi jak pociąg
wspomnienia za mną kroczą
a ja chciałbym je cofnąć
i siedzimy już w wagonie
wpatrujemy się we dwoje
minęły już dwa postoje
a ja milczę
miałaś tyle do gadania
ja słuchałem ciebie mała
byłaś dzika dla mnie
jak jagody wilcze
mówiłaś o swojej pasji
w tańcach, konkursach startujesz
że masz dwójkę młodych braci
i się nimi opiekujesz
dobrze znasz matematykę
lubisz imprezować w klubach
zaimponowałem ci dodając :
yyy algebra boole’a
zapytałaś mnie o pasję
mówię ci, że gram w teatrze
to ci strasznie imponowało
chciałaś żebym coś odegrał
ale byliśmy w pociągu
więc następnym razem
poproś mnie śmiało
zaprosiłem cię na występ
miał być grany jeden raz
ale przeprosiłaś mówiąc
że to ze względu na czas
chciałaś zrobić ze mną fotę
i odpaliłaś snapchata
i dodałaś śmieszny film
i wysłałaś to do brata
że uwielbiasz lemoniadę
i ubóstwiasz czekoladę
ja wiedziałem
no bo byłaś taka słodka
gdybyś została jabłkiem
i urosła mi na drzewie
byłaby z ciebie
pyszniutka szarlotka
dojeżdżałem już do siebie
całusek na do widzenia
ostatnia wymiana zdań
i smak rozstania cierpienia
i zabrałaś swoją torbę
szybciutko wstając z siedzenia
nagle sobie przypomniałem
nie słyszałem jej imienia
ulotna jak sen i rzadka jak los
daj mi jeden dzień, daj mi jedną noc
jak jeden człowiek może zmienić coś
chcę już złapać wdech, ale tlenu brak bo…
marzę o tobie nocą, uciekasz mi jak pociąg
wspomnienia za mną kroczą
a ja chciałbym je cofnąć
Random Lyrics
- хмыров (hmirov) - места (places) lyrics
- amber lawrence - round of applause lyrics
- jay oh - truth be told lyrics
- lxuis - chasing you lyrics
- goodbye mr. mackenzie - pleasure search lyrics
- kavara - scarecrow lyrics
- zach sherwin - krav maga lyrics
- jamdbar - fuck off lyrics
- lutan fyah - why you give it away lyrics
- nevercake - the animator anthem lyrics