karol krupiak - glany lyrics
glany lyrics
[zwrotka 1]
deszcz uderza w ziemię jak stare emocje we mnie
krople, słowa drążą skały we mnie, wiercą głębiej
konstelacje, obraz nieba, chcę od niego uciec
nie brakuje trudnych słów no i prostych uciech
co dostałem, to wydałem na pierwszy nielegal
wiem, że słaby, ale dla mnie był jak słowo “przebacz”
a co moje, brzmi tak samo jakby grało radio
no to kurwa zgaduj: co jest fikcją, a co prawdą
[refren]
kiedy znowu ciebie nazwę kimś bliskim, bliskim
wtedy whisky już nie będzie dla mnie wszystkim, wszystkim
generuję twojе myśli, potem twoje piski
mam dziary jakby straty, a w niej utopiłеm zyski
na ścianie była mara i nie całkiem ubrana
my to komediodramat, co nie leci na ekranach
zabawa i do rana, na wardze mała rana
zrobiona przez dziewczynkę z jasną cerą w czarnych glanach
kiedy znowu ciebie nazwę kimś bliskim, bliskim
wtedy whisky już nie będzie dla mnie wszystkim, wszystkim
generuję twoje myśli, potem twoje piski
mam dziary jak [?], a w niej utopiłem zyski
na ścianie była mara i nie całkiem ubrana
my to komediodramat, co nie leci na ekranach
zabawa i do rana, na wardze mała rana
zrobiona przez dziewczynkę z jasną cerą w czarnych glanach
[break]
wszystko dzieje się bez powodu, suma przypadków, która łączy i dzieli. chcemy nadać temu sens, nazywając przypadek przeznaczeniem. jakie to sm+tne, że tak desperacko szukamy sensu w bezsensie
[zwrotka 2]
sam nie wiem, który moment mogę nazwać apogeum
błąkam się w mieście z papierosem, ale nie mam celu
jej celem było wszystko, dom stający nad wisłą
ja zrozumiałem, tak naprawdę mi wystarczy hip+hop
gdy skanuję martwym wzrokiem, podwiń moją wargę
to jest kurwa takie piękne, takie marne
czasem ucieka ci ręka i ukrywasz prawdę
jakie to jest kurwa nienormalne
[refren]
kiedy znowu ciebie nazwę kimś bliskim, bliskim
wtedy whisky już nie będzie dla mnie wszystkim, wszystkim
generuję twoje myśli, potem twoje piski
mam dziary jakby straty, a w niej utopiłem zyski
na ścianie była mara i nie całkiem ubrana
my to komediodramat, co nie leci na ekranach
zabawa i do rana, na wardze mała rana
zrobiona przez dziewczynkę z jasną cerą w czarnych glanach
kiedy znowu ciebie nazwę kimś bliskim, bliskim
wtedy whisky już nie będzie dla mnie wszystkim, wszystkim
generuję twoje myśli, potem twoje piski
mam dziary jak [?], a w niej utopiłem zyski
na ścianie była mara i nie całkiem ubrana
my to komediodramat, co nie leci na ekranach
zabawa i do rana, na wardze mała rana
zrobiona przez dziewczynkę z jasną cerą w czarnych glanach
Random Lyrics
- king iso - venom lyrics
- arrezzia menendez - bon dia, amor meu lyrics
- heirloom (us) - how great you are lyrics
- sanito - lügen lyrics
- amy grant - put a little love in your heart lyrics
- galante "el emperador" - delito lyrics
- team cybergeist - brutality of beauty lyrics
- malibu - december lyrics
- arbitrator (us) - abyss lyrics
- maybsomeday - under the surface lyrics