azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

karol krupiak - ​katowice lyrics

Loading...

​katowice lyrics
[intro]
ou7side

[zwrotka 1]
kochamy siebie niszczyć i ciągle w nienawiści
kochamy to nawzajem, ale to się nam nie ziści
ona też pojebana, dla niej piekło + zabawa
ręka na szyi, po tej nocy to nie będzie spała
ładna dziewczynka z miasta do ucha szepta kłamstwa
wariatko, dla mnie arogancja to nie żadna maska
ulice, katowice, znowu zmarnuję życie, ha
kiedy będzie płakać, wytrę jej mokry policzek, ten blady policzek

[przejście]
tak, jak małpa, dziwny gust
duży biust i spory mózg
kiedy szeptam jej do ucha niskim głosem cały ból
tak, jak małpa, dziwny gust
duży biust i spory mózg
kiedy szeptam jej do ucha niskim głosem cały ból
dawaj, zmarnujemy dziś kolejną szansę
to napięcie rośnie, gdy na ciebie patrzę
bo z niej czuję na kolanach twojе palce
ze mną żyć może ciеkawiej, ale z nim na zawsze
[zwrotka 2]
melanże to nie picie, jej szerokie źrenice
patrzy na mnie z jego kolan, beka, takie życie
zmieniam ludzi jak wódka, ładnie dobieram słówka
ale racja, chyba mniej szkodliwa jest siatkówka
to jak jebany wyczyn, być z nim na krótkiej smyczy
kolejny wyczyn to być wszystkim, jednocześnie niczym
my to te małe dzieci, u, zobacz, jak czas leci
patrząc głęboko w oczy potrafimy się podniecić
zapraszam, wbijaj do mnie, nie chcę tego, co skromne
jestem pewien, że jak zawsze, atmosfera porwie
też lubi kolor czarny, niebieskie oczy, narty
i choroby psychiczne, a więc jestem tego warty
mój umysł jak zatruty, mój dotyk lodem skuty
muszę umyć buty, bo my chodzimy na skróty
messenger, słyszę, pika, nie mam nic do ukrycia
ale może lepiej, żeby nikt tego nie czytał (ha)

[przejście]
tak, jak małpa, dziwny gust
duży biust i spory mózg
kiedy szeptam jej do ucha niskim głosem cały ból
tak, jak małpa, dziwny gust
duży biust i spory mózg
kiedy szeptam jej do ucha niskim głosem cały ból
dawaj, zmarnujemy dziś kolejną szansę
to napięcie rośnie, gdy na ciebie patrzę
bo z niej czuję na kolanach twoje palce
ze mną żyć może ciekawiej, ale z nim na zawsze
[zwrotka 3]
a nasza gwiazda martwa, leży w odmętach miasta
zakopana, ale obok papierosy, flaszka
twoja sukienka z guess’a, co znowu mi namiesza
mimo tego radzę sobie, wiem, co to jest presja
proszę, zmarnowaliśmy kolejną szansę
to napięcie rośnie, gdy na ciebie patrzę
teraz czujesz na swych udach moje palce
ze mną żyć może ciekawie, ale z nim na zawsze
ona nie słucha rapu, śpiewa piosenki z popu
jej melodie, tak, jak moje, odwiedzają pokój
trudna alternatywka, fanka wina, netflixa
lubi uśmiech, który wygląda jak wielka blizna
wiem, napisze pijana, wiem, napiszę pijany
tak, jak kiedyś, ale nie będziemy tacy sami
i trochę mnie to bawi, zanim powiem ci “siema”
zaśpiewaj ten raz ostatni, tak na “do widzenia”



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...