kartky feat. sarcast - #w_drodze (cały czas) lyrics
cały czas
cały czas w drodze
nowy dzień to kolejny cud
zatrzymaj wszystko bo biegnie za szybko, zmieniłem się znowu i wygram
zgubiłem skrzydła i nie mam już nowych następnych, na ziemi bez zmian
mijam gdzieś obok i pcha mnie do przodu samotność i księżyc co daje mi powód
i oświetla kroki jak gwiazda polarna, rzuca pod nogi swój blask
wspomnienia migają jak urwane klatki, łapię je gdzieś i wychodzę
jak przegrane stawki i udane bajki, do końca zostają w głowie
taki jest świat który jak może to wabi nas czarem
a robi to ciągle, to wycieczka po żądze
nie wiem sam czemu z tej palety barw wziąłem szare kolory
znam siebie i siedem stron świata, zmieniłem algorytm
siedem stron kontra milion nowych form i gdzieś ja
zaplątany jak te wersy o snach
cały czas w drodze, chociaż kręcimy się w kółko
przenoszę realia z kosmosu na swoje podwórko i rozpalam półmrok
będzie dobrze, chociaż pod górę i półka za półką
maluję obrazy bez ran, odwołuję jutro
to tylko ja, chłopak z podwórka bez nazwy zapatrzony w gwiazdy
to tylko wiatr i chmury tak gęste jak mleko
to tylko śnieg który spowalnia gonitwę po zachwyt
i nasze uśmiechy z ekranu kiedy jesteśmy daleko
nie mogę tu zostać, ślepnę od neonów miasta wziętego za cel
nie boję się powstać, co wezmę to oddam, odpłyniemy, zostań okej?
w zapachu jej włosów zatrzymam zegar na krótko i wychodzę z cienia
nigdy nie jest za późno, do zobaczenia
nie widzę, nie widzę szczęścia w snach
wolę je spełniać nawet gdy pełnia dnia
w ujęciu reklam, mózg to oferma brat
czasem w nim mięsa brak, czasem w nim miejsca brak
na to co w sercu gra
czasem przeklinam, czasem przeklinam jak linda w psach ale
lubię te ciary gdy idzie ich seria po plecach
serial trwa, kod serial znam
do tego co piękne w nas, by dotykać każdego dnia, lubię ten stan
czasami czuję się gorzej i nic z tym nie zrobię(nic nie zrobię)
oczy me kochają ruch i ogień, nic z tym nie zrobię
budynki co dają cień w gorący dzień, nic z tym nie zrobię(nic nie zrobię)
i ludzi których już znam a których mam po swojej stronie
dlatego podróż musi trwać
choć bywa niebezpiecznie tu jak w snach
tu mam już dość, wyrzucam gniew
wyrzucam go do pustych ścian
mijam, gdy stoję w miejscu
mijam, gdy moknę w deszczu
mijam, czuć to w powietrzu
mijam, każdego dnia
mijam, gdy krzyczę bez słów
mijam, i nie słucham szeptów
mijam, zostawiam za sobą ziemię spaloną do cna
Random Lyrics
- azis - mila moia, angel moy lyrics
- comando tiburon y mach & daddy - pasado pisado lyrics
- ecos del rocio - apaga y vamonos lyrics
- sathya prakash & surmukhi - paruruvaaya lyrics
- zoé - babilonia lyrics
- the oceanside - reclaim your scars lyrics
- maria faradouri - commandante che guevara lyrics
- josimar y su yambú - tributo chacalon 1 lyrics
- hillsong kids - oceans (where feet may fail) lyrics
- lacrim feat. hayce lemsi - dolce vita lyrics