kartky - tak oddycha miasto lyrics
[intro]
tak oddycha miasto (x8)
[zwrotka 1: kartky]
tak oddycha miasto, jedno na milion w tym kraj
nie porzucaj kajut, będziesz tam wracał nazajutrz
pytasz co robię? to co zawsze, ogarniam rap
i zastanawiam się czy kiedyś wygram świat
w soboty wszystko tańczy, ten bit tak buja chyba
jak po piekarskiej się buja cygan
widziałeś jak już na starcie melanżu się rozpoczyna zadyma
widziałeś bramy tonące w brudzie i szczynach
ja widziałem to wszystko i nie zwątpiłem w to miejsce
tu gdzie wielu zostawiło chęci i serce
tu gdzie rzadko kto ma czyste ręce
patrząc na typów w dresach znasz ich intencje
tu gdzie podbijam z rapem, gdzie mam serce
jak to, że po pijaku niejeden ciulnął w kielender
gdzie dostając propozycję na wieczór mówisz: “proste”
tu gdzie idziesz pić na te schodki za dworcem
[refren x2]
tak oddycha miasto, bytom
tak oddycha miasto, bytom
tak oddycha miasto, oddychamy wraz z nim
do momentu, aż nie urwie nam się film
[zwrotka 2: kaim]
werble leżą w antykwariacie na smolenia
smolą mi to antyk wariacie, nikt nie będzie doceniał
jak sikor na sikoraku robi highheads
pod stopami czuję ten bruk [?]
co znalazł w nim pasję tu, dawaj na sampel
z wieży się zwierzył, że uciął nawet hejnał z wieży baz
podjeżdża na przystań i na tym przystań
słowa możesz napisać, albo zgrać freestyle
poezja nie po nazwisku, ulica spod szyldów ksywek
nie podbije tym rynku, ale podbiję z tym na rynek
i mogę tu o robieniu bitów, składać stos liter
bo to miasto oddycha przez nos z bitem
[refren x2]
tak oddycha miasto, bytom
tak oddycha miasto, bytom
tak oddycha miasto, oddychamy wraz z nim
do momentu, aż nie urwie nam się film
[zwrotka3: kartky]
lubię iść z chłopcami w długą, aż zabierze mnie ciemność
albo usiąść z kaim’em od harendą
siedzieć z łukaszem na polu wspominać ziomków
patrzeć jak niebo rozświetla ogień z huty na [?]
to moja mekka, spijam z ust miasta nektar
noszę je w sercu, w głowie i na metkach
moja stylówka, włosy do góry, jeansy i bluza
i bardzo się cieszę, że cię to wkurza
pora już późna, ale muszę dotrzeć na bytom
a dopiero o świcie się żegnałem ze świtą
idę na pieszo, nie będę stał w żadnym z korków
gliwicka, potem rynek tonący w słońcu
usiądę na moment, niewiele jest takich chwil
tak oddycha miasto, pooddychajmy razem z nim
to niby nic, normalne, w centrum miasta stoję
kocham to, to takie zwyczajne i takie moje
[refren x2]
tak oddycha miasto, bytom
tak oddycha miasto, bytom
tak oddycha miasto, oddychamy wraz z nim
do momentu, aż nie urwie nam się film
Random Lyrics
- carson diddens - waves lyrics
- blaze the sky - that's right lyrics
- 451 - steady lyrics
- koza mostra - where we belong lyrics
- game theory - beach state rocking lyrics
- daejmiy - 911 | exclusivité on live festival lyrics
- shadrack - take time lyrics
- pugfish - tango lyrics
- rijo - amparo lyrics
- delta verona - vulgar lyrics