karwan - niewolnicy lyrics
karwan:
jebać puste słowa, daję dźwięk jak razhel
świat robotów wpierdala ci fazę
czujesz sam ból i radość, omijam skansen
uczuć kiedy śmigam przez ulice i place
klaszcze klakier, jebać go, żyje kłamstwem, rapem
wypierdalam prawdę jak panzerfaustem
w tłum, nieświadomka, wasz świat kukiełki
zniszczone dusze jak twarz juszczenki
niewolnicy systemu, na plecach pręgi
niezależność tylko w wielkich sercach tętni
wierz mi, zostaw aw-ngardy presję
możesz być jak każdy, nawet jak twój świat tego nie chce
mam trochę więcej, jestem z chłopakami
myślimy zupełnie innymi kategoriami
poczuj wolności smak, wbij na wieżowca dach
na dole masz więzienie jak river fox na bank
k do n, młd, agi gang nieposkromiony rap bez cukru jak pepsi light
ja duma dzielni, nadzieja podziemia
ktoś spada stąd rzadziej niż kometa halleya
po hajs, jeszcze raz poczuć wolność, ta
chyba, że dla ciebie to za daleki odlot man
młd:
czasem mam takie akcje, czuje w środku bunt
choć tłumiony lubi zawrzeć, pompa mocniej tłuc
karwan – dobry dzieciak, ej zazdroszczę mu
bo ja żyję w tym skansenie, ciałem wrosłem tu
chciałem postęp móc zrobić krok do przodu
weź mi pomóż, bo czasem już nie daję rady ziomuś
jestem tam, wśród tych ludzi z gówna
potem wracam, bo zbyt cenię uczucia
znajomi popadają w jakieś dziwne zjazdy
jakaś branża, gwiazdy i show-biznes straszny
wiesz i to nie tak, że w to wchodzi każdy
plastik, k-mple geje, cel to w dupę zastrzyk
ej odpadam, na świat patrzyć umiem
według własnych zasad, nerwy sprawdź jak tłumię
gdzie, gdzie ta wolność? niech wyzwoli nas prawda
pieprze hasła utopijne, gdy dorabiam się garba
religijne odrzucam, bo za krzyżem jest kabza
kapitalizm nas wpierdala od dawna
aw-ngarda? ja pierdolę aw-ngardę
zagryź zęby, gardę trzymaj,w l-strze znajduj prawdę
młd ja się dostosuję jak wirus przenikam w te systemy, czujesz?
jestem solo w kwestiach egzystencji
nie ma miejsca dla wrażliwych, giń – młd mc
karwan:
siema, joł, młd, rzucam wolne słowa
jestem dzieciakiem, robię co chcę, nie muszę protestować
olać manifestację, daję manifest życiem
rzucam to na ulice, weź tą płytę
moje super skate’y, ścieram je o asfalt
chamy zdzierają gardła, obniżają głos
niby plują się coś, toczą pianę jak amstaff
chcą być jak polski mobb deep, gang starr, czy co?
leję na hardcore, gram w tym miejscu gościu
chcesz to propsuj, sam wiesz: syf jest syfem i tak
pierdol słodkie kłamstwa, to zniewala rozum
zniewala twoich ziomów, a sens spierdala wam
[tekst – rap g*nius polska]
Random Lyrics
- leeland - all-consuming fire (live) lyrics
- ryshon jones - devil's arms lyrics
- yfg nobre - tropa do lil fofo lyrics
- prestige - lucifer juice lyrics
- piège de freestyle - #4 "web en danger" lyrics
- heinjezup click - imposs lyrics
- kana& mavie - immer so (single) lyrics
- animic - trenco una branca lyrics
- simon & garfunkel - patterns - demo lyrics
- xv - vip in heaven lyrics