karwel - rafał lyrics
[intro: lj karwel]
rafał, rafał, no…
[zwrotka 1: lj karwel]
trzymam zimną flaszkę w dłoni, zimną stal przy mej skroni
demon namawia bym zamienił czaszkę na małe cząstki (no chodź)
i fakt, w sumie sam myślałem żeby tak zrobić
co by po mnie zostało? parę track’ów i brudny chodnik?
– zawsze możesz skoczyć rafał; – co ty, mam lęk wysokości
próbowałem leki, lecz piszę po nich jedynie zwrotki (hehe)
i to na większym poziomie niż teraz
ziom co za ironia, robię za eminema
– nie, nie, nie; – przebacz nigdy nie będę nim
jestem nikim i nawet nie potrafię normalnie żyć (a to prawda)
ciekawi mnie to, czy ktoś uroni choć kroplę po mnie, (wątpię)
może mama choć mogła sobie zrobić aborcję, co nie?
ojciec? ma wyjebane jak miał
jakby trzymał gnata, wydał ten strzał za mnie
tylko w mój łeb czy swój najpierw?
chuj z nim, zapytam go tam
[refren: lj karwel]
witaj śmierci, ja znam twoje imię
ja, ja znam twoje imię
ja, ja znam twoje imię
ja, ja znam twoje imię
witaj rafał, ty znasz moje imię
ty, ty znasz moje imię
ty, ty znasz moje imię
ty, ty znasz je
[zwrotka 2: lj karwel]
hej rafał, tu śmierć, pociągnij za spust
czemu się wahasz znów? przerabiamy to z szósty raz
– jak nie więcej;- przestań być dzieckiem
nikt cię tu nie chce jako człowieka i czy jako mc
to pierwsze. kiedy gadałeś z jakimś znajomym?
częściej gadasz ze mną kolego, spójrzmy prawdzie w oczy
– co?!;- nie masz czasu by wychodzić, wpadłeś w pracoholizm
nie jesteś niezbędny w tym co robisz, tą pracę wykona nawet goryl
twoja mama nie myślała o aborcji
choć namawiałem ją kiedy była jeszcze z tobą w ciąży (serio?)
i jest dumna jak nikt, no przynajmniej była
teraz nie wiem o niej nic, ty byś wiedział gdybyś odbierał
a co do taty to dobrze znany nam temat
nie bardzo pozmieniało się coś do teraz, (wiedziałem)
więc na co czekasz? kończ flaszkę i papa
zabieram cię stąd, pogadamy sobie w zaświatach
[refren: lj karwel]
witaj rafał, ty znasz moje imię
ty, ty znasz moje imię
ty, ty znasz moje imię
ty, ty znasz je
witaj śmierci, ja znam twoje imię
ja, ja znam twoje imię
ja, ja znam twoje imię
ja, ja znam twoje imię
[outro: lj karwel]
jeśli chodzi o rap to znasz ten patent, zatem
raper najlepiej zarabia kiedy jest martwy
zawsze chciałeś ułożyć życie dla swojej matki
opisz jej swoje kawałki, strzel se w łeb
patrz jakie to łatwe
zrobią pewnie koszulki z twą wredną gębą, (co?)
wydadzą ci the best of, mianują legendą
nagrają film o tym jakim byłeś gościem
i że miałeś o wiele gorzej w życiu od innych w polsce
– ale ja nie miałem;- i jaką miałeś przygodę gdy nagrywałeś projekt
– eee, wiesz co? jednak nie będę tego robił
– yyy, jak to kurwa?
– no najpierw chciałbym nagrać płytę, nie nagrałem jeszcze…
– kurwa rafał, ja pierdole. ile razy mam jeszcze tutaj przychodzić człowieku?
– nie krzycz
– mam co robić człowieku
– sorry, no…
– słuchaj, dobra. nagraj płytę, przychodzę po ciebie następnym razem, idziesz
– no dobra, no. spoko, jak chcesz
– dobra, idę stąd
– no, cześć
– narazie
– siema
Random Lyrics
- notis sfakianakis - genethlia lyrics
- o'hene savant - can we talk? lyrics
- bloobie - shoes lyrics
- stoney hoop - 94 floors lyrics
- izaq roland - guardian angel lyrics
- e-dot - jarvis lyrics
- pensoativo - ela rafa ela lyrics
- toni kakko,elise ryd - julen är här lyrics
- trap lore ross - al karama flow lyrics
- raury - lost souls lyrics