kaz bałagane - do usłyszenia w 2017 lyrics
[intro: kaz bałagane]
moje życie jak film…
[refren x2: kaz bałagane]
nie oglądam się za siebie, co u was – nie wiem
nie miej do mnie żalu, życzę tobie jak najlepiej
ale niezbadane są wyroki boskie na tym świecie
do usłyszenia w dwa zero jeden siedem
[zwrotka 1: kaz bałagane]
to był sen zwykłego chłopaczyny z dzielni
kiedy wszyscy głodni i pazerni
nie mam dziś żałoby, ale zapierdalam w czerni
czuję się wybranym, choć nie mam korony z cierni
to nie fallout, choć każdego dnia czuję skażenie ziemi
nie znam się na wzorach, a na chemii
nie udzielam porad, bo uczą mnie powtórzone błędy
a ty małolat powtarzaj moje wersy
[refren x2: kaz bałagane]
nie oglądam się za siebie, co u was – nie wiem
nie miej do mnie żalu, życzę tobie jak najlepiej
ale niezbadane są wyroki boskie na tym świecie
do usłyszenia w dwa zero jeden siedem
[zwrotka 2: kaz bałagane]
wszędzie gdzie pójdę widzę te same sztuki
taki mówił ktoś i nate dogg dogrywał hooki
studio to mój dom, się nie wybieram do puchy
nadzieja pierwsza umiera, ale tylko do ludzi
trzymaj kciuki, bo trzymasz je za lidera
dotychczasowy porządek – właśnie go zmieniam
sinior bałagani, wylądowałem w bari
twoja koszula stylowa tu jak puma ferrari
nie mam czasu już przejmować się farmazonami
dlatego be do gie się nie buja tu z raperami
robimy nowy chleb z olem
a wieczorem sobie zarzucę orange is the new black
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics