azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kaz [pl] - katflow lyrics

Loading...

(mario!) pewnie to robiłeś na kwasie
żarciiiik! – rzucamy nowy zasięg w sk!lle, tyle, ile da się
scena na czasie, stara gwardia wraca – wydarzenie
każdy obiecuje, że ma styl, się wyda, że nie!
sorry, za obsuwę mocną, już to fest robię
kupiłem sobie spluwę; heiseinbonson; kurt cobain
kupujcie sobie znicze, bo chwyciłem za mikrofon
nietzsche mówił mi tyle, że się nie śniłem filozofom
a znam potęgę pauzy na majku
to będzie banger, zmierzmy się łajzy na aj-kju
lepiej nie wchodzić mi w drogę, bo ponoć tu dzieciak niszczę
ponoć co druga się kurwi, ponoć trafiam na nieparzyste;
mister white kaz, bit jessie kontrargument
breaking bad to nasz lajfstajl – morda, w sumie
a kiedy se wchodzę na bity to robię numery, bangery, nie rapy dla emo
i jak mam być szczery, to mam delivery i flow i widzę łapy pod sceną

o! teraz krzyknij mordo katflow (katflow)
nadchodzi moje światło, hardkor! (hardkor)
wbijam sobie po banknot (sprawdź to)
choć wiem że nie będzie łatwo

freshmeni niech robią swoje – nawet marakuje
czujesz? rzucam projekt, koszmar tu jest, ich ta mara kłuje!
nie oddam sceny jakimś tłukom, z buką (essa!)
bo ich hypemani wpierdalają dupą (przestań!)
zamknąłem stare drzwi i teraz otwieram nowe
wiesz co robi mój flow, gdy dzwoni łak? odbiera… mowę!
szmaty robią hałas, ej lala, jak nie kpić?
grammatik? coś słyszalam, jak miałam niemiecki;
jestem z miasta, w którym funk zepsuło w chuj łaków rapem
a ich purple drank stoi na półkach z denaturatem
ty! a$ap wersja demo, daj przeżyć, jeb sizzurp
mają w tekstach niemoc, jestem “white devil, black jesus”
a jaram się taco, choć nie lubię korpocweli – słabo
robią dwa patole kurwa i po cztery awokado;
chleję, twoja niunia chce kolegów pod nocnym
mam ochotę puścić na nią melę; biegun północny

o! teraz krzyknij mordo katflow (katflow)
nadchodzi moje światło, hardkor! (hardkor)
wbijam sobie po banknot (sprawdź to)
choć wiem że nie będzie łatwo

wyśmiej na forum po szkole, że jestem katolem
a co – mam przy pełnym stole grać patolę? weź matole;
do knajp, o których nie śnisz, od najtańszych bistro
latam do góry – wierz mi, spadałem najsłabszy nisko;
pozwoliłeś dziwko robić toy’om disco, to macie pobojowisko
weź to hip-hopolo, idź stąd
gdzie masz polot? u mnie pod kontrolą wszystko
bo mam w rękach moją przyszłość, się nie bojąc, że nie wyszło
wychowany na kodexie i kalibrach
słucham najebanych cweli w croppie jak w lumpeksie z lidla;
“dawaj kaz, melo, kurwa, duży klub”
whoop, whoop, ich wytwórnia to mefedron music group”
whoop, whoop, tracki, klipy ziomuś, dwa poziomy niżej
“boże pomóż” mówi kolo w bluzie z odwróconym krzyżem
#katflow, niosę światło, się na scenie dzieje sitcom
ty, mądry, teraz chodź i powiedz, że to nie jest hip-hop!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...