azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kazetdv - góry lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
nie musisz już płakać
syn zaczął se radzić
uczucia lepiej tłamsić
bo nawet słowem możesz tu zabić
i choć jestem tu sam, nie chce być tam
za dużo tych ran, chybiony ten strzał
czas się ogarnąć, powiedzieć pas
traciłem czas, zawsze mało go tak
chce życie ułożone jak linijki w zeszycie
przed oceną człowieka spójrz w jego źrenice
tak to widzę, może ty widzisz różnicę
przećpane okolice, też czujesz znieczulicę?
leci naha, nie ogarniam świata
twój brat to nie brat, to zwykła szmata
nie ma wartości i nie ma tu zasad
nie ufam nikomu, bo los figle płata

[refren]
unoszę się wysoko niczym ptak do gór
w moim sercu ciągle wieje tylko chłód
boże, miej w opiece, kiedy spadnę już
wiele uczuć, a czuje jedynie ból

[zwrotka 2]
jeśli wygram pierwszy milion, zbuduje mamie wymarzony dom
żeby więcej nie wyjeżdzała za granicę, bo wiem dobrze, jak to boli ją
gdy ogląda mnie częściej przez komunikator niż na żywo
tony montana, kazet montana – ja to człowiek z ogromną blizną
majk to karabin, a słowa to pociski
nie trzeba przemocy, żeby człowieka skrzywdzić
dla przyszłej rodziny ja będę silny
tak przyrzekłem ojcu, gdy leżał martwy w kostnicy
choć cię nie ma
to na sto procent obserwujesz mnie nie raz
i widzisz, że zamiast się rozklejać
twój najmłodszy syn w całość dzielnie się zbiera
na rany, które noszę, nie pomoże, kurwa, żaden opatrunek
a ta chłodna pogoda za oknem odzwierciedla tylko moją duszę
ten, kto przeżył więcej na pewno poczuje potężne dreszcze
bananowcu, nawet mi nie pierdol, że dla ciebie życie okazało się ciężkie

[refren]
unoszę się wysoko niczym ptak do gór
w moim sercu ciągle wieje tylko chłód
boże, miej w opiece, kiedy spadnę już
wiele uczuć, a czuje jedynie ból



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...