kerro - na odpierdol #2 lyrics
typy osiągają apogeum, szczyt wkurwienia, szczyt głupoty
psy i koty my ich ploty, gdy ich oczy patrzą na nas
żółtodzioby, krzty pokory, dla idoli propsy, lody
mordy, kłody, płody przetnę, ani chwili pożyć nie dam
pętla i agresji gwarant granat za ich pastisz
pętla bez dygresji w planach rap, by się nad nimi pastwić
raperzy jak plastik chociaż rozłożą się szybciej
ich fanki koleżanki naturalne tak jak ewa minge
śpiewająco duszę dusze, nitka w usta zamiast knebla
teraz to naprawdę usta milczą, dusza śpiewa
orły, życzę połamania pióra
te sklonowane klauny i ich powielana chujnia
spopielałe truchła bo ktoś przeciągnął strunę kiepsko
chcieli przeciągania liny to kopnąłem krzesło
to nie ma boleć, ma zabijać, to nie kolce, to nie mija
to elektryka i pozycja ferdynanda, wajcha, cisza
Random Lyrics
- uselessmouth - cyka blyat lyrics
- horseshoe g.a.n.g - green light lyrics
- nirvana - if you must (demo) lyrics
- marty mard - wavy lyrics
- david browning - always inside lyrics
- fiorella mannoia - ogni volta che vedo il mare lyrics
- antonio machín - navidad lyrics
- michael knight (michale negron) - 32 lyrics
- sido - läuft lyrics
- lil caldo verde - mc carlão lyrics