kezior - dwadzieścia-siedem lyrics
czuje, ze klub 27 to mój zasięg
tak niespodziewanie nie odbieram nawet, kiedy sięga zasięg
spragniony wrażeń jednocześnie kroje zasiek
nie wychylam nosa, kiedy se wychylasz coś tam, nie mój target
w sensie, że za dużo, nie udźwignę tego, tak przeciągam dźwignię, w ten sposób wyciągam swoje ego (hm)
rzucam mięsem, ty wpierdalasz tylko falafel
oczy uciekają z orbit, świeży niczym młody leh
to nie grzech, stary mówić, ze jest źle
tak powtarzał stary grzech, gdy siedzieliśmy w pracy (ee…)
lubisz „l i g h t e r s”? może kiedyś zrobię sequel
każdą nową zapaliczką spale scenę – speedway
umrę młodo, tego boje się
przeszłość dziwnie operuje moją przyszłość, wiec
jak mowie, ze znów zjebałem, to kolejny sequel jest
nie chce pic za błędy, błędne koło wtedy tworze se
ref.:
własne l-stra odbijają moje punche
ona pyta, czy zatańczę z nią ostatni dans macabre
Random Lyrics
- francesco da vinci - stamm luntano lyrics
- cxle - best friend lyrics
- pit10 - server vs lyrics
- zack the lad - our thing lyrics
- spunky galaxy - on my own lyrics
- dzida - niepodrabialny lyrics
- apethantos - εξιλέωση (eksileosi) lyrics
- amatory - сильнее меня (stronger than me) lyrics
- fuglar - quien eres lyrics
- shai linne - jesus kids lyrics