killaz group - dla ulic lyrics
[zwrotka 1: donguralesko]
jedni mają luz, ogród, dupy i mango
inni życiowy blues syf i criminal tango
leżę na wyże w adapterze irena santor
pytasz czy w to wchodzę mówię idę na bank w to
bo to kminię jak kantor gdzie liczą kanty
więcej buddy i mantry zamiast wódy i fanty
nie chcę nudy i mam styl i nie krzywy i pusty
to rym żywy i tłusty a nie chudy i martwy
jestem rewolwerowcem mam dwie duże spluwy
tego nie kupisz nawet za dwie duże stówy
miałem obsuwy przyznaje kto jest bez wady
lecz kocham muzykę to jedyny związek bez zdrady
jaki znam ha a ten krążek spod lady dla was mam
gram (gram) i realizuję plan
i nagrywałbym nawet wtedy gdyby w oknach
powypadałyby wszystkie szyby
gram na serio nie na niby
niby nic a jednak aż tyle
teraz patrz to paraliżuje twoją twarz tak jak wylew
myślisz czy ten typ pomilczy przez chwilę
tu i tam mam wilczy bilet mam tubylcze style
i hity zliczę ile mam (mam) napierdalam
to dge z pdg sprawdź gurala
to dge z pdg sprawdź gurala
[refren: miodu]
wiesz, że to o nas jest to co dają ci ulice
bo to tu przyjdzie też jak widnokręgów łowiczek
ja tobie daje to co dzieje się tu siłą boga
i żadnych słów, żadnych słów, żadnych słów nam nie szkoda
[zwrotka 2: kaczor]
jedni mają już piękną willę i basen
inni krew, pot i kurz gównianą pracę i chatę
a ja zimą czy latem jestem tu z moim kamratem
urodzony by być graczem i nie inaczej
to wszystko ma cel być może kiedyś go poznam
kocham ten hip-hop, kocham ten poznań i tylko to znam
i może doznam jutro olśnienia i zmienię punkt widzenia
zatrzęsie się ziemia, gdzieś zniknie wena
i zniknie scena niczym gladiatorów arena
zostanę z niczym nie doszukując się przyczyn tego
przy czym to wszystko przestanie się dla mnie liczyć
może teraz robię rap dla ulicy
i wożę się wśród betonu nie wśród czterolistnych koniczyn
choć szukam szczęścia biorę co jest do wzięcia
gadam bez przegięcia to musi wyjść jak tęcza po deszczu
choć wokół mnóstwo przeszkód król wszystkich wieszczów nawija
kolejny rok mija kaczor mieszczuch, pow, nie w strugach deszczu
[refren: miodu]
[zwrotka 3: donguralesko]
jedni idą na jakość, inni idą na ilość
jedni mają gram inni kilo
jedni żyją inni giną
jedni otwierają wino ze swoją dziewczyną
a w tym czasie innych powiną
a kiedyś nogi się powiną tym skurwysynom
wiesz ja tylko spełniam swoją powinność
kultywuję swoją odmienność
a tą pewność daje mi ta wierność zasadom
jadą chłopaki jadą z polską braggą
swojską raggom, idą prostą drogą
moi ludzie mi pomogą wiem napewno
moi ludzie są tu ze mną (k!llaz group synu)
ciągle jadą chłopaki jadą z polską braggą
swojską raggom, idą prostą drogą
moi ludzie mi pomogą wiem na pewno
moi ludzie są tu ze mną to pdg
[refren x2: miodu]
Random Lyrics
- biller - paladin lyrics
- clueso - wach auf lyrics
- snow - anything for you (all star cast remix) lyrics
- dj revolution - patience lyrics
- areoe - mercy (cover) lyrics
- gucci mane - party animal (hudson mohawke remix) lyrics
- young diamond - i made a million already lyrics
- ednita nazario - sin pensar lyrics
- funkmaster flex - millennium thug lyrics
- lamond - house party/interlude lyrics