kiślasty - cztery strony lyrics
tyle znajomych poznałem
tyle krain odwiedziłem
tyle od życia dostałem
zatracam się w dymie
r
jaram giblartara, albo ze dwa naraz
o wolność się staram, a grozi mi kara
trzecim tu poprawiam, cztery strony świata
gdy wbijam na hamak, to żeby oddech złapać
1
zwiedzałem astrala, nowych doznań fala
miałem się zatracać, bo nie tracę szans na zakaz
jestem sobie na tak, vibe czerpię z lata
warkocze przeplatam, gdy kręcę dubla bata
mówią wodę w wódę zamień, jak jezus w sandałach
mówię pójdę później, zamęt mam w głowie jak bazar
się pozbyłem na stałe myśli czarnych jak bazalt
tyle budowałem, żeby zniszczyć to mandala
taki miałem zamiar, oddać coś to kanon dla nas
ptaki muszą latać, ja myślę jak tutaj nawiać
z nimi, a do nieba nie pasuje cv
kiwi, zagryzam a pytają jak siri
mnie, a ja wcinam piri+piri
chcę, dziś wycisnąć piękno z chwili
zmień? z całej siły jak sok z cytryn
się? moi bliscy, moje pyski, ej!
r
jaram giblartara, albo ze dwa naraz
o wolność się staram, a grozi mi kara
trzecim tu poprawiam, cztery strony świata
gdy wbijam na hamak, to żeby oddech złapać
2
myślę mam za dużo, inni mówią + mało
ich trzymam na dystans, no i witam się z toskanią
ufam dobrym ludziom i to zajadam strawą
to kuchnia baskijska jakbym był sobie w bilbao
kiedyś biegałem po schodach jak rocky balboa w blokach
gdy ktoś przyciął, że radiola, bo jaramy tak że pożar
czas tagi zamazał zobacz, co zobaczysz no nic szkoda
kręci mnie tu jej raviola, chcę rabować sztabki złota
jak bon i claydi, nie na odwrót, nie poważni
to bon na pastisz, odtworzyć historie z baśni
nie goń tym taxi i się nie martw + nic nie brak ci
zostawiam paczki, czas na relaks czy wystarczy?
nie, nie wiem, nie, nie ważne
idziemy na champs+ély+lysées widzę szansę
di+dislem częstuje gdy wrzucam piątkę
i nie chodzi o auto, ktoś mi robi autoportret
r
jaram giblartara, albo ze dwa naraz
o wolność się staram, a grozi mi kara
trzecim tu poprawiam, cztery strony świata
gdy wbijam na hamak, to żeby oddech złapać
3
zapraszam to stawiam, zapraszasz to stawiam się
zabawa za kwadrans? z nią chętnie zabawiam się
mam zamiar polatać, nie zamiary niecne, nie
tańczę jak pokraka, jak po crack’u w krakowie x2
Random Lyrics
- unaverage gang - night terror lyrics
- skelator - save the devil (from his cage) lyrics
- hellbringer - satanic destructor lyrics
- fausto amodei - una carriera lyrics
- sto cultr - weightless lyrics
- melba montgomery - key to happiness lyrics
- jj shadow - colours lyrics
- ugly god jr - 6ix shxt lyrics
- acolytes - pretend lyrics
- siyr - same problems lyrics