azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kizo – vivat lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
jakieś gadżety tu co drugi ma
bardziej kosmiczne, niż optimus prime
życie mieć słodkie tu, jak torcik, daj
może gdzieś, w niedalekich snach
czasy, gdzie wszystko od ręki
chcesz spróbować coś, aż świerzbi
znajdziesz bletki, znajdziesz też tabletki
z długami jest jak na uwięzi
jak coś trzeba, gdzieś zadzwonić, wiesz
to jest street, to jest brudny cash
na robotę wygodniejszy dres
dlatego w studiu ubieram go też

[bridge]
nie liczyłbym tu na zbyt ciekawe cv
tu co innego się przerzuca, a nie kiwi
wzrok wyostrzony, nawet w nocy niczym ridd-ck
na klatkach zapach jointów i wanilii

[refren]
mówię: vivat, vivat, (je, je)
mówię: vivat, vivat, (je, je)
ulica bywa zdradliwa, też mało uczciwa, ale tylko bywa, więc
krzyczę: vivat, vivat, (je, je)
krzyczę: vivat, vivat, (je, je)
krzyczę: vivat, vivat, (je, je)
już nawet nie chodzi o klimat

[zwrotka 2]
dziwki chcą być tu, jak paris hilton
każda z nich to “ta jedna na milion”
każda z nich udaje tą niewinną
chciały z raperem się przejechać, co najwyżej windą
stoją fury, trwają obserwację
liczą, że wpadną, znajdą coś na blacie
k-maci nie działają nic na chacie
na mieście też świecą bulaje, na mnie nic nie macie
jakby się nie wiodło, zawsze będzie tylko lepiej
jest nerwowo, zioło klepie, hajs wydaję w sklepie
moja ekipa to ulica, nie banany, dresy, sweter
krzyczę vivat, za ten klimat, oryginał, bez nalepek

[refren]
mówię: vivat, vivat, (je, je)
mówię: vivat, vivat, (je, je)
ulica bywa zdradliwa, też mało uczciwa, ale tylko bywa, więc
krzyczę: vivat, vivat, (je, je)
krzyczę: vivat, vivat, (je, je)
krzyczę: vivat, vivat, (je, je)
już nawet nie chodzi o klimat



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...