azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kleszcz i kopruch - żywi lyrics

Loading...

kopruch:
jesteśmy wciąż żywi, chodź ledwo co żywi, to jednak wciąż żywi
jesteśmy wciąż żywi, chodź ledwo co żywi, to jednak wciąż żywi

zmieniam każdą żarówkę w domu na trochę słabszą
przez całą noc przytłumione światło
przez cały dzień przytłumione światło
jak to ja jestem ojcem a ty jesteś matką?
łoł, się porobiło nie?
druga w nocy, skąd bierze w tobie ta siła się
zaraziłaś mnie tym samym chodź ledwo widzę
jest czwarta w nocy, noszę ją po domu śpiewam południce
słońce ziemią jeszcze nie kołysze
4.30 śpiewam gutka już znacznie ciszej
zasnęła z łapką na mojej łapie, nie chcę budzić jej i ciebie będziemy na kanapie

jutro pewnie ktoś zadzwoni i coś będzie chciał, niech sobie poczeka
co ja niby miał bym jeszcze robić, przed chwilą zrobiłem człowieka
straszenie operacją i gadki z lekarką
gdzieś mi ulatują i w końcu dokładnie się zatrą
będę pamiętać jak ogląda swoje łapki pod światło
wpuszcza przez paluszki blask jak by były magią
przełączamy ciała femme jazz i power
myślałem że wiem co to znacz być zmęczonym – nie wiedziałem
czyżby się uśmiechała?
myślałem że wiem co to znaczy być szczęśliwym – nie wiedziałem

kleszcz: jesteśmy wciąż żywi, chodź ledwo co żywi, to jednak wciąż żywi
kopruch: „i nigdy nie byliśmy aż tak żywi”

x4

kleszcz:

słyszałem to przecież tyle razy, słyszałem od ludzi których znam
ono życie zmienia stan ekstazy, świat nie będzie nigdy taki sam
wtedy padał deszcz, dzisiaj świeci słońce
wtedy strach i stres, dzisiaj jestem ojcem
pomimo że błądzę, zaczynam nie kończę
właśnie teraz zagram życiowy koncert
rysowałem cię w mojej głowie, myślałem jak wyglądasz i
co ci dam jak to będzie co powiem, jak bardzo zmienią się zwykłe dni
dzisiaj jesteś tu, wszystko jest jakby lepsze
lepszy szary dzień, lepsze jest powietrze
i więcej chcę – i wiem że, tu jest me miejsce, tu czuję szczęście
chociaż dużo nie śpię, ona nie śpi więcej
bez ciebie i bez niej, sen byłby bezsensem
pamiętam pierwszy krzyk, na jej twarzy ulgę
doceniam każdy uśmiech, czasem jest to trudne
starania żmudne o domowe ognisko
ledwo żywy ale czuję że mam wszystko
ona moją iskrą on bielą mojej duszy
kiedy mam was blisko to jak słońce po burzy
mam talent by burzyć, masz talent by naprawiać
napraw mnie
dzisiaj bohaterką jesteś ty, a ja typem w tle
przed tobą czoła chylę, przy tobie jestem pyłem
trzymam dzisiaj w ręce do lepszego życia bilet
doceniam każdą chwilę, nie jestem tym kim byłem
a uśmiech mego syna daje mi życiową siłę
tyle

jesteśmy wciąż żywi, chodź ledwo co żywi, to jednak wciąż żywi
kopruch: „i nigdy nie byliśmy aż tak żywi”

x4



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...