azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

klocuch - szkola zycia lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
idę do budy, bo tak chciało życie
ale nie czekają ludy, to ci powiem na tym bicie
trzeba umieć się nauczyć, przeżyć życie w szkole życia
my robimy tu co chcemy, tobie każą iść do mycia (joł!)
znowu pani do mnie coś krzyczy
ja nie jestem pieskiem, trzymanym na smyczy
nie wiem, na co ona tu liczy
sama zmień mi buty, ja jem teraz andruty!

[refren]
ole, ole, witam w szkole
ja ci lekcje dam
masz zadanie, to daj spisać
albo łeb pod kran
tylko musisz je u siebie trochę pozmieniać
pójdziesz pani się poskarżyć to cię nie chcę znać
[zwrotka 2]
ja i moi ludzie rządzimy tutaj w szkole
pijemy sobie wodiczkę, a ty jakąś coca+colę (niezdrowy!)
ja nie muszę ściągać, bo wszystkiego się nauczę
ja robię zadania z gwiazdką, no bo chcę, a nie bo muszę
zaczepiasz mnie na przerwie, pytasz czy ci dam jednego
ja tak patrzę się na ciebie, „zmiataj do kogoś innego”
woźna robi głupie miny + nie biegamy, lecz chodzimy!
stara babo, umyj schody
komuś spadł lizak lodowy
w czasie przerwy bez przerwy ktoś przewraca się na mojej nodze
lepiej trzymaj się na odległości, kiedy z kolegami tutaj chodzę
w łazience już dawno kranu nie ma
odkręcam rękami obiema
woda leje się aż do nieba
w mydelniczce mydła nie potrzeba (ktoś tu s..)
sklepik szkolny + tam się wybieram
bo w portfelu u mnie nigdy bieda
poproszę dzisiaj maczugi i sześć gum shocków, rurki bez kremu
wszystkie gumy naraz do buzi
nie mam z tym żadnego problemu
dzwoni na lekcję, ale nie odbieram
bo przecież on jest dla nauczyciela

[refren]
ole, ole, witam w szkole (witam)
ja ci lekcje dam
masz zadanie, to daj spisać
albo łeb pod kran
tylko musisz je u siebie trochę pozmieniać
pójdziesz pani się poskarżyć to cię nie chcę znać
[zwrotka 3]
ona mnie pyta, czy zrobiłem zadanie
wieszaj se pranie, mam nieprzygotowanie
pożycz długopis na wieczne nieoddanie
bo ci po lekcji zabiorę śniadanie
jak popisałeś ławkę, to się popisałeś głupotą
wy niesiemy ciebie na trawkę i wsadzimy ci ryjec w błoto
szatnia po wuefie jedzie butem halówkiem
szkafa od matmy ma zrobić kartkówkę
podręcznik jest drogi, ja nie jestem głupkiem
i żeby odsprzedać, wypełniam ołówkiem
idziesz do tablicy, rozwiązać zadanie
ja twój zeszyt z batmanem na chwilę zabieram
rozwiązałeś je bez błędów, gratuluję, bardzo fajnie
masz w zeszycie pod tematem napis “wolę spidermana” (hahaheheheh)

[outro]
wszystkie zadania domowe
zostawiam na potem
zostawiam na potem

wszystkie zadania domowe
zostawiam na potem
zostawiam na potem

miglanc, miglanc, miglanc!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...