knaps - nie możemy spać lyrics
[zwrotka 1]
kto mi zabrał nadzieję, a dał trudny charakter?
jak raz się nadziejesz, to już na życie charać chcesz
znasz też, piłeś browara i przypał się znalazł
krwią się sączy wara tak jak w okres szpara
od lat mnie każdy ocenia, możesz po mnie pozwiedzać
lamusom mówię nara i siema to się dzieje teraz
turbo śmieję się nieraz, gówno do mas dociera
północ a spać się nie da, ból co mi trawi trzewia
a my żadne darmozjady, z ekipą za swoje chlamy
z manierami ponoć chamy, z giwerami nie biegamy
ciary, ostatnio u lali w weekend byłem kimać tam
w niedziele z łóżka zrywa pod jej blokiem strzelanina nas
wychować córkę, syna jak? by nie chcieli się wyhuśtać
wrażliwość tu wybiórcza, to już rak co odmóżdża
jeszcze niе pcham wózka, alimenty ilu już ma
myśl gdzie się spuszczasz, po co komuś start utrudniać, kurwa
[refren]
nie możеmy spać, a ja nie mam już tabletek, szlag
założę dziś kaftan, lub ulubiony sweter daj
nie chcę dziś się zaćpać, ziomek sypie fetę nam
chcę ominąć zakład, nie prosić o rakietę was
nie możemy spać, a ja nie mam już tabletek, szlag
założę dziś kaftan, lub ulubiony sweter daj
nie chcę dziś się zaćpać, ziomek sypie fetę nam
chcę ominąć zakład, nie prosić o rakietę was
[zwrotka 2]
neony miasta life style my to nie metaxa
zawsze fresh opuszczam kwadrat, nieważne czy wszystko bangla
ryzyko zabija banda, ale sam ogarniam
nie wołam grosz pan da i jebę etat kloszarda
głos sumień, strumień zwany gówno warte to
nie mogą go unieść ławka często zmienia wartę ziom
jak gruda przez kartę skały nagle piaskiem
gdy pały no i sankcje mordeczki zawsze z fartem
znajomi mają dzieci, na dom już gdzieś tam kredyt
ja tone serca weny, nie u dilera zeszyt
się cieszyć z małych rzeczy, do tego długa droga
jak się nie pokaleczyć jadąc na trzech kołach, co?
ile łez, żeby krew była w końcu czysta?
komu pięć, komu pięść to zobaczę z bliska
nigdy na pół gwizdka, serca brudne jak wisła
tu ślizgał na blokowiskach się nie jeden w łyżwach król
[refren]
nie możemy spać, a ja nie mam już tabletek, szlag
założę dziś kaftan, lub ulubiony sweter daj
nie chcę dziś się zaćpać, ziomek sypie fetę nam
chcę ominąć zakład, nie prosić o rakietę was
nie możemy spać, a ja nie mam już tabletek, szlag
założę dziś kaftan, lub ulubiony sweter daj
nie chcę dziś się zaćpać, ziomek sypie fetę nam
chcę ominąć zakład, nie prosić o rakietę was
cuty: dj nambear
Random Lyrics
- young gemni - columbus flow lyrics
- chico manu - el tramezzyno lyrics
- adeline - whisper my name lyrics
- rock bottom risers - can't explain lyrics
- jonamusicoficial - hoy lyrics
- parachute band - i long to worship you lyrics
- legildu - já estive aqui lyrics
- field music - home for christmas lyrics
- loco lawrex - the light lyrics
- refes lyrics lyrics