azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kobik - jak mogę lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
nie pomyślałbym parę lat wstecz, że w ogóle będę umiał się zebrać
żeby zebrać tu jakiś materiał, grałem tylko rodzicom na nerwach
choć rap grał na lekcjach i przerwach, tu gdzie materiał nie znaczy bawełna
gdzie życie daje ci w pysk jak materla, a twoje marzenia to odległy spektakl
z tego miejsca się ciężko wybić, klątwa nad miastem tu wisi jak smog
to wola walki, a nie układziki i wtyki prowadzą tam gdzie chcesz dojść
nic nas nie dziwi jak my siebie sami (nie nie nie nie)
nie każdy na starcie jest poukładany
tu gdzie prezentów w worach nie nosi mikołaj, nie nosi mikołaj (hy)
a towar cię rzuca na dechy coś jak de la hoya
chłopaki solidnie podkute jak bonus, każdy z nich to losu kowal
nawet jak boso, to zawsze w ostrogach – wysoka piona dla was, wysoka piona
nie odkładam już nic na potem, nie po to jebnąłem robotą gdzieś w kąt
teraz muzyka jest moim zawodem, i nie umiem opisać ile serca wkładam w to
ile hajsu wkładam w to, się poświęcam kapie pot
na koncertach liczba rąk jest coraz większa bo

[refren x2]
staram się jak mogę, ja staram się jak mogę
i mam nadzieję, że to widzisz właśnie tak jak ja
co będzie potem , nie wiem co będzie potem – lecz
nigdy nie powiem, że to tylko był stracony czas

[zwrotka 2]
zawsze miałem duże ambicje, choć nie szły tak w parze z działaniem
teraz kolejna płyta powstaje, a mogłem zalec jak leszcz na kanapie
ziom mówi – kobi dawaj na browara, odpowiadam nie dzisiaj nara
choć dalej lubię się opierdalać – wszystko na wczoraj już nic na zaraz
nie pracujesz, to nie zarabiasz –
nie rozumiesz tego no to sorry nie mój problem
do niektórych to nigdy nie dotrze, jak zmiana trendów w polsce
do niektórych to nigdy nie dotrze, choć to tak dziecinnie proste
do niektórych to nigdy nie dotrze, nawet jak byś ich prowadził za rączkę
jebany nonsens, z ręki to ręki tu leci muzyka – bez reklam
w kolorowych magaznych bez cięcia, każdy kto k-ma potwierdza
ja wykorzystuję potencjał, dla całego mojego sąsiedztwa
obojętnie, gdzie bym nie mieszkał wyniosę na górę krk

[refren x2]
staram się jak mogę, ja staram się jak mogę
i mam nadzieję, że to widzisz właśnie tak jak ja
co będzie potem , nie wiem co będzie potem – lecz
nigdy nie powiem, że to tylko był stracony czas

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...