koldi - państwo w państwie (sentino remix) lyrics
[verse 1]
oni myślą że banan, że starego papier i starego bryka
a ja liczę każdą złotówkę za rap nagrywany w piwnicach
robię coś nowego i wierze że kiedyś to w końcu się zmieni
że zamienię na pliki banknotów te jebane drobne w kieszeni
dillowanie nie brudzi rąk, czysty zysk ale nie liczę na brudny sos
bo wiem że to trudny sos, w końcu sam mam k-mpli co
zmieniają mieszkania, numery, powiem ci dlaczego tak nie chce
gdybym się powalił to mojej mamie na pół pękło by serce
wiem że czasem zawodzę bo znam nadzieje związane z jedynakiem
ogarniam ten papier ze składem gdzie k-mpel okazał się bratem
okazał się katem dla wielu ten syf sam co nas napędza
kiedyś z tyłu zostawię ten melanż i ogarnę chatę dla żony i dziecka
mam najlepszych rodziców, siedzą na etatach tu za marne grosze
i oddali by wszystko co mają dla syna a ja tak nie mogę
dziwią się trochę, że szukając floty postawiłem na rap
bo nie pozwolę żeby szef wyżywał się na mnie bo w nocy kutas mu nie stawał
[hook]
państwo w państwie, patologia
stare baby, w przestarzałych oknach
wiszą tu całymi dniami i patrzą się na meneli
pośród tej zamuły, my z chłopakami lepimy bangiery
państwo w państwie, szara strefa
tu gdzie trzech ma papier, nie ma cała reszta
ci co tu chcieli za szybko dziś w progu witają policje
myślisz że wiesz czym jest brak perspektyw to zapraszam na prowincję
[verse 2]
ziomek jeździ na saksy, po to by zarobić euraski na córkę
miał dobrą robotę, z szefami jest różnie, on trafił na kurwę
drugi wrócił z anglii, wyjechał do wawy, po co nawet nie pytaj
teraz kiedy ma wolne to robimy bangiery na jego bitach
trzeci to typo, jaco dawaj solo tyle było o nim powiem
jak nie na rapie to na czym w młk napełnisz tym sosem portfel
mam głowę na karku, wiem że żaden z nich nie jest bratem na pokaz
dlatego zabieram ich w podróż by znaleźć ten diament na blokach
marna robota za jebane grosze, chcę od tego odbić
nie mam bogatych starych jak niektórzy i przez to czasem czułem się gorszy od nich
dziś wiem że to głupie że liczy się to na co sam zapracujesz
szkoda, że gdy uczciwie, to z połowy okradają cię chuje
te chuje co siedzą, na wiejskiej na swoich super posadach
i podnoszą ręce gdy potrzeba zgody by ludzi okradać
to państwo w państwie, gdzie za grosz ludzie wypruwają sobie żyły
a my ciągle wierzymy że można inaczej i dlatego teraz to słyszysz
[hook]
Random Lyrics
- die beleidiger - scheibe lyrics
- jay electronica - something to hold onto lyrics
- grubson - inny świat [cz. 3] lyrics
- kroc blanc - gilets jaunes lyrics
- adrian bello - please, try lyrics
- consequence - my foot on their throat lyrics
- jan chmelar - my harlem days 1 lyrics
- rata blanca - quizá empieces otra vez lyrics
- that kidd benji - another day played lyrics
- d.r.o. - vbt 2015 qualifikation lyrics