azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

koniec świata - jedna ręka nie klaszce lyrics

Loading...

kurtyna w dół ostatni raz
wygasły brawa, zamilkł wrzask
a jedna ręka choćby chciała nie zaklaszcze
reflektor dawno tutaj zgasł
a w miejscu zatrzymał się czas
i tylko duchy się błąkają po teatrze

i w całym mieście smutno jest
to pada deszcz, to wyje pies
zakapslowana znów w butelkach jest kultura
więc znów bez celu szlajam się
nikt już nie oklaskuje mnie
a ja na scenie już nie pocę się w purpurach

tylko zjawy, upiory, demony i duchy
błąkają się po teatrze
karaluchy pod poduchy
jedna ręka nie klaszcze
tylko zjawy, upiory, demony i duchy
błąkają się po teatrze
karaluchy pod poduchy
jedna ręka nie klaszcze

brak mi emocji którem czuł
za kulisami ludzi szum
i tak jak nigdy potrzebuję dziś dublera
aby po prostu za mnie żył
w codzienności mętnej tkwił
przełykał gorzkie brawa prosto od klakiera

zabrakło życia mi i słów
i zniknął sufler mój i bóg
więc stawiam scenę z krzywych desek na zakręcie
i nagle serce mi się skrzy
bo znów ktoś słucha mnie jak mszy
a pojedyncze brawa zawsze są najszersze

tylko zjawy, upiory, demony i duchy
błąkają się po teatrze
karaluchy pod poduchy
jedna ręka nie klaszcze
tylko zjawy, upiory, demony i duchy
błąkają się po teatrze
karaluchy pod poduchy
jedna ręka nie klaszcze

i znów na scenie stoję sam
gram swoje życie, które mam
bez bileterów, bez klakierów, bez kurtyny
co poleciała z hukiem w dół
i mój złamała świat na pół
dziś gram dla siebie bez korzyści, bez rutyny

nie mogę nigdzie indziej być
inaczej nie potrafię żyć
nie chcę być cieniem w swojej własnej okolicy
tkać swoją niewidzialną nić
w swych labiryntach sobie żyć
prawdziwa sztuka może leżeć na ulicy

tylko zjawy, upiory, demony i duchy
błąkają się po teatrze
karaluchy pod poduchy
jedna ręka nie klaszcze
tylko zjawy, upiory, demony i duchy
błąkają się po teatrze
karaluchy pod poduchy
jedna ręka nie klaszcze



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...