azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

koniec świata - kac lyrics

Loading...

boli łeb i dzień mi umyka
tuż przed mym nosem trzaskają drzwi
mój bóg zły nie mówi o nic nie pyta
sam nie wierzy w nic

coś się wierci w mej duszy coś kotłuje się w głowie
jakby chciało się przebić na druga połowę
znowu zęby mnie bolą potem skronie co obok
serce ręce i głowa na zmianę od nowa

coś mnie wali od spodu coś przytłacza mnie z góry
dzwony dzwonią w kościele coś mnie szarpie za struny
w głowę wala jak w bęben słowa z ekranu
trzeba duszę oczyścić tylko pomału

boli łeb i dzień mi umyka
tuż przed mym nosem trzaskają drzwi
mój bóg zły nie mówi o nic nie pyta
sam nie wierzy w nic

ktoś mi krzyczy do ucha coś wykręca wątrobę
szarpie szturcha wyrywa mi źrenice spod powiek
życie więdnie na półce małpa tańczy na stole
osioł świni dosiada ktoś mi skacze po głowie

znowu trzęsie się ziemia w ustach same trociny
już rezerwa się pali brakuje benzyny
trzeba ciągle wiosłować wieczorem i rano
trzeba zraszać nadzieją to co jeszcze zostało

boli łeb i dzień mi umyka
tuż przed mym nosem trzaskają drzwi
mój bóg śpi nie mówi o nic nie pyta
sam nie wierzy w nic

nie wiem która godzina jest na moim zegarze
jest mi duszno gorąco jakbym staną w pożarze
no a tyle się wczoraj piło za zdrowie
żeby dobrze nam było by zdrowy był człowiek
żeby świat się nie rozpadł żeby wojny nie było
żeby wszystko się jakoś tutaj dobrze skończyło

ktoś mi krzyczy do ucha coś wykręca wątrobę
szarpie szturcha wyrywa mi źrenice spod powiek

boli łeb i dzień mi umyka
tuż przed mym nosem trzaskają drzwi
mój bóg śpi nie mówi o nic nie pyta
sam nie wierzy w nic



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...