konspiracja osiedlowa feat. damian wsm prod. dechu. - gałganstajl lyrics
1. damian wsm
mocne solary, jak czekolada
silikon w cycki wjebała sobie
woli na ostro, nie będzie udawać
ostre perwersje chodzą po głowie
piątek wieczorem
miasto warszawa
tam z koleżanka szukają przygód
traktują zycie jak jednej karnawał
lubią czuć piekło głęboko w przełyku
loża dla vipów
pośrodku ona
ze swoją batty się bawią w najlepsze
jedna od drugiej bardziej zboczona
od wina zrobiona krąży po mieście
weźcie wariaty te szmaty w obroty
jak tego chcą to będą miały
tresuj jak suke
łapiesz za pukiel
i jednym ruchem ją schylasz do pały
ona klęka, on wchodzi cały
ona go bierze aż po migdały
on się w nią spuszcza, ona chce jeszcze
on się w nią wbija, ona ma dreszcze
ona gorąca jak wiosenne deszcze
mokra w dodatku jak poranna rosa
botoksu pełno ma wstrzyknięte w wary
na mieście opinię i spermę we włosach
ona w p+rnosach by miła oskara
jak daje dupy to czuje że żyje
lubi trzymać go w sowich warach
lubi jak łapie się go za szyję
lubi na ostro, jak w kilku typa
rżną ją nad ranem na trzy pęta
mordeczki w szoku, że jej nie styka
i że jeszcze dupa nie pękła
brudna sukienka, sperma na twarzy
perwers panienka gorąca aż parzy
lubi spontany, się nie wie co zdarzy
ale wiadomo, co jej się marzy
ciało pokryte od tatułaży
od cieknącego po niej nasienia
ona w negliży, bez wstydu cienia
otwarta na wszystko… siema
2. gruby ko
no pięknie, no super
w j+pę i w dupę
na raz ze trzema w jego chałupie
podarli spodnie, opluli buzię
takie perwersje najbardziej lubię
ty też to lubisz, wymagania duże
świetlanej przyszłości w tym raczej nie wróżę
w pogo na rurze, bo to masz w naturze
lubisz się sypać jak w agenturze
ciągle są nowi, znają cię ludzie
ciebie to kręci, potencjał na dziwkę
lubisz wytryski prosto na buzię
takie gałgany zazwyczaj są płytkie
i szybkie w dodatku, ruchać bez kwiatków
miłości w takiej lepiej nie szukaj
serdeczna rada ode mnie bratku
przemyśl dwa razy nim będzie muka
i jak kolejny dasz się oszukać
ona się puszcza gdzieś tam nocami
ty się zamartwiasz co robi ta suka
rogi przyprawiać ci za plecami
chodzą po nocach, świecą dupami
kto sypnie więcej, ten pierwszy w kolejce
bierz go do mordy i suko zamilcz
przed nami hardcore i gang+bang w łazience
jak to zazwyczaj jest po koncercie
szlaufy się łaszą, to nie nasza wina
ledwo podbiła do nas na backstage
w oczach publiki, cieknąca ślina
udaje porządną, naprawdę to ździra
już nie pamięta co wcześniej robiła
jak po kolei go brała z połykiem
nie narzekała, bezczelna świnia
3. poeta ko
ładna buźka, duży biust, taki mam gust
lubię zapodawać i spuszczać się do ust
kto jest twoim panem, dowiedziałaś się już?
zapraszam do siebie, zarzucam cię na ruszt
gałganstajl opisuję w wersach:
piękna, zabawna, w nocy ostro stęka
na kolana klęka, w mordę chujem jebnięta
ona to po prostu uwielbia
Random Lyrics
- taylor grey - fallin' lyrics
- youngdons - swish splash lyrics
- coa - opet lyrics
- apathy cycle - forgotten genocide lyrics
- meg donnelly - (there's no place like) home for the holidays lyrics
- bremmy - belle delphine lyrics
- young.mhd - the tribe lyrics
- bruno e marrone - fruto especial lyrics
- h'erick - meczão lyrics
- shotta sho - bad vibez lyrics