kontrabanda (gda) - chada, bezczel, z.b.u.k.u. lyrics
[zwrotka 1]
to żywy ogień, pochodnia płonie
kontrabanda stąd, gdzie dwa krzyże w koronie
wy to xerobanda, w żargonie xeroboye
walczę o swoje, to nie mieści się w kanonie
tak jak po pijaku ta twoja jazda
myślisz, że ci wolno? spadająca gwiazda
siła spokoju to nasz wydawca
prawda jest jedna – to nasza nazwa
wbijam w to, co masz w kontrakcie
bo lat naście płynę tutaj po takcie
knebel na gęby po kurwa tym fakcie
za swoje błędy płać ignorancie
nie interesują mnie te wasze tłumaczenia
nikt tu się nie ugnie na fame i gwiazdorzenia
krótko, do rzeczy, dość pierdolenia
dla dwóch kontraband za mała jest ta scena
[zwrotka 2: koniu]
tu koniu kontrabanda, dziecko rapu, syn jerzego
tak zajebać naszą nazwę to nic bardziej bezczelnego
z boku patrząc na młodego, nic nie znajdziesz w jego wersach
chada pada jest na deskach, będą mówić na osiedlach
kilka wersów do więźnia, pewnie sk-masz, jesteś gitem
przestrzelę ziomuś ciebie i przestrzelę wam tę płytę
do wora i za kratę z tym marketingowym hasłem
i nie pierdol kocopołów, że brat jest bratu bratem
jesteś ignorantem, jeszcze poznasz kontra bandę
moi ludzie na ulicach chcieli już wam kręcić jatkę
abdul wdał się w gadkę, bo chciał dać ostatnią szansę
prosty komunikat, to wy zmieniacie nazwę
daliśmy wam okazję, a wy swoje jak te ciołki
ty i twoje ziomki kopiecie sobie dołki
na grobach żadne fiołki, na grobach waszych chwasty
tu leżą kserboye, a nie żadni prawilniacy
[zwrotka 3]
co jest kurwa, co, jest coś, tu śmierdzi to
wena się skończyła trzeba ukraść projekt
w czasach internetu zrobić mały research
jeśli to za trudne, to z wami poćwiczę
mędrcy prawilności, prawdy i szczerości
wiecie co to plagiat i ksero innych gości?
brak kreatywności czy sceny znajomości
za mało mamy fame’u? kurwa, litości
tym zajebie nazwę, tamtym zajebie rymy
przecież to prawdziwe, uliczne skurwysyny
wyświechtane słowo, jakim jest dziś honor
uliczni kaznodzieje mają ich jeszcze sporo
ej nie pytaj kolo, fani to pierdolą
tutaj dawno rozum rozminął się z głową
prawda kole w oczy, prawdy się boją
niewygodne fakty w twoim oku solą
[cuty]
ty i twoi koleżki, to jesteście lamusy
my jesteśmy plusy, wy jesteście minusy
jak na kserowanie przyjdzie ci ochota
ja przestaję grać czysto jak andrzej gołota
ty i twoi koleżki, to jesteście lamusy
nie macie tej prawdziwej, oryginalnej duszy
nigdy nie mają własnych zajawek
dla tych lamusów dedykuję ten kawałek
xeroboy
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- j.u.s - american dream lyrics
- jared evan - one good thing lyrics
- skorup - piękna pogoda lyrics
- showbiz & a.g. - who's the dirtiest? lyrics
- i profeti - fuoco e pioggia lyrics
- anti - choices lyrics
- sharkytank - love my swag (prod. leo sky) lyrics
- tha titanium - nepoznatoto lyrics
- iki bamba - exaibachay lyrics
- life - maya lyrics