azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kosi - lubię poniedziałki lyrics

Loading...

[refren: kosi]
w poniedziałki swoim czasem się nie dzielę (nie)
i nie robię sobie z tego nic a nic (nic a nic)
w poniedziałki zawsze robię se niedzielę (chill)
czasem robię sobie tak przez resztę dni (no i git)
w poniedziałki nie ma mnie przy telefonie (nie)
i nie robię sobie z tego nic a nic (nic a nic)
w poniedziałki, działki + po nie już nie dzwonię (nie)
czasem znikam ziomek stąd na wiele dni (na wiele dni)

[zwrotka 1: kosi]
piątek, sobota + koncert, w niedzielę jest duża domówka
budzi mniе słońce w oknie i daje mi całusa w usta
otwiеram oczy powoli, słucham co mówi ulica
to miasto jak alkoholik, który się budzi z przepicia
pamiętam jak ze mną wróciłaś, bo w sidła dałem się złapać
przed chwilą jeszcze tu byłaś, a został tylko twój zapach
dzisiaj mogę w zamułkę, więc biorę z półki se książkę
z drugiej półki szkatułkę, wyjmuję bibułki i kostkę
za oknem mam metropolię, a w książce dżunglę i lasy
za oknem mam kakofonię, maszyny, ludzie i ptaki
a całe czyste powietrze te ssaki wyssały z palca
za oknem znowu jest ciemno, w pokoju świeci się lampka
i znowu skręciłem kostkę, mam ją prosto z maroko
o co chodzi z tym oknem? bo patrzę znowu przez okno
kierowcy ciągle się śpieszą, ulice to pole walki
już zaraz będzie tu wtorek, ja wolę tu poniedziałki
[refren: kosi]
w poniedziałki swoim czasem się nie dzielę (nie)
i nie robię sobie z tego nic a nic (nic a nic)
w poniedziałki zawsze robię se niedzielę (chill)
czasem robię sobie tak przez resztę dni (no i git)
w poniedziałki nie ma mnie przy telefonie (nie)
i nie robię sobie z tego nic a nic (nic a nic)
w poniedziałki, działki + po nie już nie dzwonię (nie)
czasem znikam ziomek stąd na wiele dni (na wiele dni)

[bridge]
poniedziałek + rozbiegówka po niedzieli
to nie wyścig, a tym bardziej żaden sprint
w poniedziałki lubię się p++pierdzielać
pełen relaks, bo od wtorku trzeba iść
w poniedziałki siedzę se na telefonie
logistyczny se przygotowuję grunt
moja działka, moja rola, moje pole
robię szkice map, rysuję plany dróg

[zwrotka 2: kuba knap]
wiesz, poniedziałek to jest dla mnie super dzień, ziomek
więc wstaję wcześnie, żeby potrwał długo
bez kalendarza to bym zdziałał siódmą część może
biorę go i nokię i wygodnie sadzam dupsko
doba trwa za krótko, lecz robota nie ucieknie mi
dzwonię, zioma pytam “co tam?” i se pogawędzę z nim
w planie mam zadanie nowe, co mi się wpisuje w tryb
robię kawę, kręcę dalej, tydzień się zapełnia w mig
obowiązki z konieczności, obok książki stoi głośnik
za kanapą stoi rzutnik
nasze małe przyjemności, na które muszę zdążyć
żeby tydzień mi się nie ułożył sm+tny
dziś nadaję tempo sprawom, włączam się od jutra
mój korbolot ma turbiny, co się muszą zagrzać
w niedzielę serwisuję, w poniedziałek rozbiegówka
się liczy mocny finisz, dyskwalifikuje falstart
[outro]
poniedziałek + rozbiegówka po niedzieli
to nie wyścig, a tym bardziej żaden sprint
w poniedziałki lubię się p++pierdzielać
pełen relaks, bo od wtorku trzeba iść
w poniedziałki siedzę se na telefonie
logistyczny se przygotowuję grunt
moja działka, moja rola, moje pole
robię szkice map, rysuję plany dróg



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...