azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kotzi - c2h6 lyrics

Loading...

[intro x4]
tych kilka wersów w ramach przypomnienia
o ludziach, którzy mieli siłę by coś zmieniać

[zwrotka 1]
pierwszy raz przybiłem z nim piątkę w tatrach
na zimowisku szkolnym, gdzieś w piątej klasie
przyjechał z ojcem szkolić się w jeździe na nartach
na imię miał piotrek, ziomki nazywali go zwierzakiem
myślę, że swój swojego trzaśnie w moment
choć wtedy jeszcze nie wiedziałem gdzie go spotkam
zacząłem czytać tagi, oglądać srebra
uliczna sztuka natchnęła, by też coś szkicować
ściany mówiły, byliśmy tutaj robiąc hardcore
oznaczamy teren, pieprzyć strażników
dqc, ekipa ganji, widoczne prace
jak miejscówki powstawania etiopczyków
pamiętam też reportaż w tv lokalnej
o wandalizmie w autpokach, skreczach i wlepach
nasz synonim wolności i nie przypadkiem
cały tył zbombardowany był jak trzeba, et-et-etan

[refren]
pamiętamy, etan! wierzę, że się zemści na nich
szkoda, że cię nie ma z nami, dobrze się rozglądaj tam
przybędziemy, ziomuś, z mocą tamtej zajawy
mam jeszcze do zrobienia coś, zanim…
ulice płaczą rzewnymi łzami, krwawymi łzami
przelewam myśli między kratki, za ciebie browary
może robisz srebra z d’es’em, gdzieś po tamtej stronie
dzisiaj za was lont płonie

[zwrotka 2]
wspomnienia żywe, bardzo mocno intensywne
jak tamten wieczór, kiedy gościł nas w swoich progach
stół uginał się od alko i przegryzek
pamiętam dobrze, osiemnaście lat kończył chłopak
ojcem był już wtedy, musiał kombinować
miał perspektywy i plany do realizacji
rozweselał nas jak dobry towar
napędzał do działania, jak przewody trakcji
jedną z historii jardów był bombing lodówki
tamte wagony mówiły “chcemy kolorów”
to jedna z tych magicznych chwil z życia ulic
której nigdy nie doświadczysz siedząc w domu
to stare czasy, jak rafil, klasycznie piękne
o przeszłości przypominam, jak pęknięte serce
dziś odnajdują nas reminiscencje
c2h6, za ciebie dzisiaj brzdęk, brzdęk

[refren]
pamiętamy, etan! wierzę, że się zemści na nich
szkoda, że cię nie ma z nami, dobrze się rozglądaj tam
przybędziemy, ziomuś, z mocą tamtej zajawy
mam jeszcze do zrobienia coś, zanim…
ulice płaczą rzewnymi łzami, krwawymi łzami
przelewam myśli między kratki, za ciebie browary
może robisz srebra z d’es’em, gdzieś po tamtej stronie
dzisiaj za was lont płonie

[zwrotka 3]
pewnego lata odpoczywaliśmy na mazurach
to był typowo jego klimat, pochodził z okolic
mieliśmy “puff” w opór, a była nas spora grupa
nie zapomnę tamtej na bosaka zośki
świeży materiał od waca leciał, non-topper
każdy chciał melanżu, więc melanż był co dzień
odcinka sto procent, pomysły mistrzowskie
jak dwie minuty sp-cerem nad wodę
pamiętam też grand hotel i plażę jako noclegownie
tagi z htp, tańce, mandaty, bilety kredytowe
pierwszy biały szatan pod szampana
najszczęśliwsi pod słońcem, choć w kieszeni były tylko drobne
mam przed oczami tamtą symboliczną boję
jeśli byłeś z nami to pamiętasz ty też
wierzę, że masz tam wygodniej, ziomek
to powraca do mnie, jak to, że bielik kupi bitex

[refren]
pamiętamy, etan! wierzę, że się zemści na nich
szkoda, że cię nie ma z nami, dobrze się rozglądaj tam
przybędziemy, ziomuś, z mocą tamtej zajawy
mam jeszcze do zrobienia coś, zanim…
ulice płaczą rzewnymi łzami, krwawymi łzami
przelewam myśli między kratki, za ciebie browary
może robisz srebra z d’es’em, gdzieś po tamtej stronie
dzisiaj za was lont płonie

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...