azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kowvl - 400 koni lyrics

Loading...

powraca kowal to sztuka
400 koni nakurwia non stop
myślisz ze kurwa odpuszczam
stary ja wrócę mocniejszy i wszyscy wy w szok
może i tania ta kurtka
jebać te ściery my latamy wejdę na top
trzymasz te stilo z podwórka
lolajność honor i łapiemy życie za nos

podbija ziomek i coś mu nie pasi
tyle tych chłopców gotowych by zabić
nie jestem gangsterem i przestań się gapić
co drugi drillowiec od mamy na nuptse
i tak cały czas
i tak cały czas
zacznij odróżniać gatunek muzyczny od typa co z klamą ma na pasku kosę i gaz

nie sprzedam ci zielska i nie dam ci benzo
za to znalazłem mocniejsza używkę
spełniam się w muzie i żyje swym życiem
i serio mi nie mów dziś o żadnej dziwce
dziś trappin do rana
one chcą kasy a ja nie mam siana
wiec nie mów o jakimś wyglądzie banana
bo zawszе jak chciałem to wolałem dawać
zagoję swe rany
zrobię piеniądze i oddam dla mamy
bo kurwa jedyne co dało mi siły to przekaz co dzisiaj już jest wyprzedany
i będę nawijać
bo jestem wkurwiony tym flow ze śmietnika
i będziesz przekreślać bo ja zero sześć
ty z ziomalami tylko 0.5

i będę grał w tą grę nawet jeśli jebnie z czasem
mam za sobą ludzi każdy dla mnie moim bratem
szanuj swoich ziomków bo ci się odpłaci czasem
ale nawet nie wiesz kiedy zostaniesz tu sam
tutaj zupełnie sam

ale dzisiaj się bawię bo tu ze mną cały squad
robimy tu trap
jak nike to air max
chcesz z nami pobujać zadzwoń tutaj każdy brat
i nawet nie wiesz ile w tym starania
nuta za nutą i będę nakurwiać
jebać hejterów każde z nich to gówna
jak słyszę głosy to jak podstawówka
powiedzą żebyś już przestał
ale ty nie będziesz słuchać
nakurwiaj swoje a będzie nam dane
a na tych zjebów już miej wyjebane

powraca kowal to sztuka
400 koni nakurwia non stop
myślisz ze kurwa odpuszczam
stary ja wrócę mocniejszy i wszyscy wy w szok
może i tania ta kurtka
jebać te ściery my latamy wejdę na top
trzymasz te stilo z podwórka
lolajność honor i łapiemy życie za nos

kolejna ściera odpuszcza
spełnię marzenia i wejdę na jebany top
nie odpierdole i nie będę taki
ty znów dzieciakom opychasz te dragi
a u idoli to jakiś za cwany
moim idolem jest jebany vkie

i będę grał w tą grę nawet jeśli jebnie z czasem
mam za sobą ludzi każdy dla mnie moim bratem
szanuj swoich ziomkow bo ci się odpłaci czasem
ale nawet nie wiesz kiedy zostaniesz tu sam
tutaj zupełnie sam



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...