a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kox kumple - kościelny trap lyrics

[refren: czukasz]
jebać biedę, znów niedziela, dawaj tacę, łapaj hajs
stara baba, płaci dużo, bo pokutę chce na raz
biją dzwony, organista gra dzisiaj najlepszy track
cała wioska da na dach, a ja kupię se maybach

[zwrotka 1: czukasz]
alleluja i do przodu, watykan zapycham złotem
w każdym mieście mamy hotel, babcię obsypuję prochem
siedem dni w tygodniu wino mszalne konsumuję
ministranci na zakrystii, z piołunkiem biorą komunię

[zwrotka 2: enigma]
brak dachu nad głową, tu nie kabrio, tu bay dach
to nie moje to za+mszowe u mnie zawsze pełen bak
brak stresu, smaku pracy, w tacy setki każdy patrzy
trzy zdrowaśki tu dla łaski, bóg to widzi lepiej płać
później płacz i zwątpienie nabrudź nim zstąpi na ziemię
dobra łaska zawsze w cenie
to są wory, a nie cienie, pod oczami teraz mam
to zdrowa polska rodzina

[zwrotka 3: czukasz]
chłopak, dziewczyna, bo geje palim na stosie
choć razem z proboszczem spędzamy upojne noce
zła się nie ulękne, a ciemną doliną kroczę
ze mną moi księża i trzymamy się za komże
[refren: czukasz]
jebać biedę, znów niedziela, dawaj tacę, łapaj hajs
stara baba, płaci dużo, bo pokutę chce na raz
biją dzwony, organista gra dzisiaj najlepszy track
cała wioska da na dach, a ja kupię se maybach

[zwrotka 4: czukasz]
wielki piątek, wielkanoc, wszystkich świętych i trzech króli
ciągle płacą za kazania, spowiadają z wszystkich bóli
wierzą w moje przypowieści, wszystko nadinterpretują
dowiedzą się po śmierci, ale mnie już nie zlinczują

- kox kumple lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS