azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

koza - opar lyrics

Loading...

[zwrotka 1]

robię rap bo średnio lubię chodzić do pracy
świat się stał zepsuty, ktoś go musi odrobaczyć
parę rzeczy chciałbym odzobaczyć, widzę życie jak filmową adaptację gry w klasy
wierzę, że jest jeszcze gdzieś azyl dla ludzi którzy nie umieją płynnie zmieniać twarzy
choć to i tak nie ważne, to też mówię bez emfazy
bowiem zjedzą nas bogaci albo cieplarniane gazy

[refren]

dlatego teraz tańcz + tańcz, jakbyś był poza kontrolą
mam parę ran dalej, ale mnie nie bolą
biorę bursztynowy kamień potem go zalewam colą
już nie uwierzę nikomu na słowo
tańcz, jakbyś był poza kontrolą
mam parę ran dalej, ale mnie nie bolą
biorę bursztynowy kamień potem go zalewam colą
już nie uwierzę nikomu na słowo

[zwrotka 2]

widzę życie jak bardzo okrutną powieść
czasem nie czuję się w sobie
ale naprawdę + ten kawałek nie jest o mnie
gdyby wciąż tu byli przestałbym palić konopie
moich dawnych ziomków wchłonął ogień i nic nie jest mi już drogie
zobaczymy się po drugiej stronie
póki niebo nie spadnie to się nie boję
póki niebo nie spadnie to się nie boję
wow, zapomniałem twarzy ale są
teraz rozmazane jakby mgłą
jakby cieplarniany opar zabrał wszystko to co kocham
jakby mnie rozjechał czołg
wciąż na sobie czuję ich wzrok, niemal słyszę ich głos
który nie może mnie poprzeć
muszę swoją drogą iść samotnie, odrzuciłem wzorce
życie kiedyś nie było tak obce, nagle wszystko milknie tak jak owce, oh wow
[refren]

tańcz, jakbyś był poza kontrolą
mam parę ran dalej, ale mnie nie bolą
biorę bursztynowy kamień potem go zalewam colą
już nie uwierzę nikomu na słowo
tańcz, jakbyś był poza kontrolą
mam parę ran dalej, ale mnie nie bolą
biorę bursztynowy kamień potem go zalewam colą
już nie uwierzę nikomu na słowo

[zwrotka 3]

widzę życie jakbym się zadławił kaszą
i nie ważne ile powiedzą o mnie to mnie nie sp+czą
za dużo mam uczuć żeby być macho
za mało by uniósł mnie byle patos
zrobiłem etat sobie z metafor
i mam prawo nazywać to słabą pracą
i się nie dziwię bo ciągle chłopaki szponcą
za moich czasów to było mniej copy+catów
za moich czasów nie warto było udawać
ale się cieszę że dzieciom się może udać
jesteśmy projekcją tego, co chce kultura
czasami się czuję jak w bajce o kocich butach
czasami się czuję jak w bajce o kocie w getcie
i weź nie próbuj mi wmówić, że znasz jej koniec
i choć są wokół wrogowie to nie ucieknę
dopóki niebo nie spadnie to się nie boję



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...