a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

koza & marceli bober - wenus lyrics

[refren]
znam te duże ryby, ziomy zwykle giną w szprotkach
inkasuję wpływy, dolatuję tam przez poczdam
znam frajerów, co sprzedadzą zęby dla bogactwa
strzelam jak z wieżowca, ciągle zmieniam postać
twoja bad b+tch — wenus willendorfska
ten wers dostanie n0bla, ty co najwyżej jebla
oglądam to jak serial, kasuję to jak folwark
tobie słoma wyszła z butów — chciałeś wyjść na orła

[zwrotka 1]
nawet mi nie insynuuj, że nie możesz
białas robi montaż i to szybko wchodzi w obieg
zobacz — na zebraniu jak w sorbonie, i to konie jak [?]
nie chcesz go zjeść jak w sobotę — suko, proszę
zjarałem [?] bo mam do niego ciągotę
jasne, że zamiotę, ziom, niosę chorobowe
ty wychodzisz na [?] — idę spokojnym krokiem
widziałem to jak orły, zanim się wydarzyło
zdążyłem się zawinąć — ten twój idol wali w kinol
nie jestem [?] — przez ciebie byś mi [?] zwinął
ona była z nami raz i myśli, że się trafiła
przeczytam dwa razy zawsze, nim przybiję deala
ty możesz dobyć [?] — bo to za duży objazd
najlepiej działa schiza, bo to za duży objaw
nie krzyczę „jebać psy” — bo to robię jak ich spotkam
a ta twoja opinia to nie żadna filozofia
[refren]
znam te duże ryby, ziomy zwykle giną w szprotkach
inkasuję wpływy, dolatuję tam przez poczdam
znam frajerów, co sprzedadzą zęby dla bogactwa
strzelam jak z wieżowca, ciągle zmieniam postać
twoja bad b+tch — wenus willendorfska
ten wers dostanie n0bla, ty co najwyżej jebla
oglądam to jak serial, kasuję to jak folwark
tobie słoma wyszła z butów — chciałeś wyjść na orła

- koza marceli bober lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS