kromqu - krwawy cień lyrics
[verse 1]
każdy dzień to walka — nie z ludźmi, a ze sobą
z tym głosem, co mówi: „odpuść, przecież i tak nie zrobisz nic z tego”
ale ja wstaję, choć serce znów krwawi po cichu
bo nawet jak tonę — to z godnością, nie z krzykiem w tle ciszy
i znowu życie daje szansę — niby gest łaski
a ja czuję tylko, jak wbija kolejny nóż, jeszcze głębiej w klatki
każda rana przypomina mi, że jeszcze oddycham
choć powietrze już pali jak dym po spalonych marzeniach
nie szukam już sensu — on dawno się rozpadł
jak szkło w dłoniach dziecka, co nie wiedziało, że boli, gdy spadł
ale stoję — i chociaż krew leci po twarzy
to ten ból mnie hartuje bardziej niż ich puste oklaski
[chorus]
życie znów mi daje szansę, choć to nóż, nie dar
każda próba głębiej wchodzi, lecz ja wstaję jak skała
nie mam już sił, ale idę — jak cień bez światła
bo nawet w bólu jest rytm, który nie pozwala przestać grać
życie znów mi daje szansę, śmiejąc się jak kat
każdy uśmiech losu to nowy cios pod żebrami, brat
ale nawet jak padnę — nie zginę w tej walce
bo póki serce bije, to dalej robię swoje, choć w piachu
[verse 2]
każdy dzień jak test, jakby los mnie badał
i pytał: „czy dalej wstaniesz, gdy ci zgaszę ostatni płomień, wariacie?”
tak, wstanę — nawet jeśli po kolana w błocie
bo wiem, że ci, co przetrwali, nie rodzą się w złocie
nie ma we mnie już łez, zostały tylko blizny
jak mapy bólu prowadzące do pustych ulic i piwnic
świat mówi: „to nauka”, ja mówię: „to kara”
ale nawet jak się łamię — składam się od nowa jak stal po kowalach
nie czekam na cud, wiem, że sam muszę przejść ten krąg
choć każdy oddech przypomina, że nie ma drogi stąd
i nawet jak serce pęka po raz setny w pół
to póki czuję ból — znaczy, że jeszcze jestem tu
[chorus]
życie znów mi daje szansę, choć to nóż, nie dar
każda próba głębiej wchodzi, lecz ja wstaję jak skała
nie mam już sił, ale idę — jak cień bez światła
bo nawet w bólu jest rytm, który nie pozwala przestać grać
życie znów mi daje szansę, śmiejąc się jak kat
każdy uśmiech losu to nowy cios pod żebrami, brat
ale nawet jak padnę — nie zginę w tej walce
bo póki serce bije, to dalej robię swoje, choć w piachu
[bridge]
może to kara za wiarę w to, że coś ma sens
może za każde „kocham”, co skończyło się jak sen
ale wiesz co? nie boję się już ran
bo każda z nich przypomina — że kiedyś naprawdę żyłem sam
[outro]
więc jeśli los znów się śmieje i wyciąga nóż
niech wbija — przynajmniej wiem, że jeszcze czuję ból
bo gdy serce przestanie krwawić, przestanie też bić
a dopóki boli — to znaczy, że mam po co żyć
Random Lyrics
- l3ndscape - no thug can break lyrics
- tember blanche - півонії (peonies) lyrics
- el gato blanco - red ferrari lyrics
- sabir dk - phantom in the hall lyrics
- vel1arr - trenие lyrics
- disslix - зачем я существую (why do i exist?) lyrics
- nahseem - goin' lyrics
- beslik & tiavo - bdeb lyrics
- good flying birds - dynamic lyrics
- blynk - excès lyrics