azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

krótki x cooby36 - moja wina lyrics

Loading...

wale kolejnego drina po to żeby nie rozkminiać
nie wiem czy to moja wina
nie wiem czy to moja wina
prosze daj mi czasu chwila
miałem już się nie upijać
ale kurwa nie wytrzymam
moja mała moja miła
czemu opuszcza mnie siła coś się kończy coś zaczyna
mnie wkurwia ta rutyna
moja wina moja wina
jak krucha staje się przyjaźń kiedy sukces nas powita
czas ucieka nam nad wyraz kiedy świta kończę pisać

pijąc sam czwartego drina zaczyna mi pomysł świtać
została mi tylko mila żeby dojsć do celu wybacz
jeśli zapomne o chwilkach przecież wszytko przemija
znowu napije się wina choć raczej nie pije wina
a wszytko to moja wina nie chciałem byś się męczyła
sercu została wyrwa jebana wyrwa
a muszę wygrać za plecami moje wina
moja pojebana wizja moja przeklęta misja
a świat bym wolał widzieć jak po grzybkach tak na spokojnie
żeby śmiać się z tego co los wyprał
nie ma losu jestem ja i moja miła, jestem ja i żmija
pierdolony przypał nie pomogła wizja serce wytarł dźwięk twojego życia
rutyna mnie zabija, wygram
chce usłyszeć wiwat podajcie mi wina, wygram
życie to nie biwak to nie moja wina hydra moja głowa już się kiwa i alkohol krązy w żyłach

wale kolejnego drina po to żeby nie rozkminiać
nie wiem czy to moja wina
nie wiem czy to moja wina
prosze daj mi czasu chwila
miałem już się nie upijać
ale kurwa nie wytrzymam
moja mała moja miła
czemu opuszcza mnie siła coś się kończy coś zaczyna
mnie wkurwia ta rutyna
moja wina moja wina
jak krucha staje się przyjaźń kiedy sukces nas powita
czas ucieka nam nad wyraz kiedy świta kończę pisać

moja głowa się już kiwa i alkohol krąży w żyłach
moja miłość się zabiła
moja miłość mnie zabiła
samotny shinowi w cieniu liśia
samotny shini gani i jego mroczna misja

wale kolejnego drina po to żeby nie rozkminiać
nie wiem czy to moja wina
nie wiem czy to moja wina
prosze daj mi czasu chwila
miałem już się nie upijać
ale kurwa nie wytrzymam
moja mała moja miła
czemu opuszcza mnie siła coś się kończy coś zaczyna
mnie wkurwia ta rutyna
moja wina moja wina
jak krucha staje się przyjaźń kiedy sukces nas powita
czas ucieka nam nad wyraz kiedy świta kończę pisać

kiedy świta kończę pisać
kiedy wstaje nic nie widać
gdy się kłade światło znika
omija mnie wciąż publika
moje combo nie słychać
a chciałem być na językach
ale chyba nie ta przystań
wszyscy chcieli sobie w pysk dać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...