azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

krusze sake – na smyczy lyrics

Loading...

[zwrotka 1 – sakee]
spotkanie nie po latach, ale fajnie jest się spotkać
opisuję tu mechanizm, nie konkretną postać
duży ba,r full ludzi – będzie grubo bez kitu
transfer piwa w lte ma być dziś bez limitu
jeden men do swojej niuni śle sms – u mnie zdziwko
„mogę jeszcze dwa kochanie, bo wypiłem jedno piwko”
miłość, sam rozumiem – to największy w życiu haj
sam chcę oddać komuś serce ale nie oddawać jaj
i nie chodzi tu o chlanie – ja tylko na tym przykładzie
wyrażam swoje zdanie o facetach z głową w zadzie po uszy
sam się dusisz, krztusisz oczy mrużysz
nikt nie wróży dobrze w tej podróży – głowy użyj
masz tam przecież jedną ze swych dwóch półkul
w domu pszczółkę masz więc musisz mieć ul
heblowane drewno zamienione we wiór
krusze sake na bicie wierci dziury tu

[refren – sakee] x2
ej chłopcy! kiedy wasza maja bzyczy
wy reagujecie jak na smyczy psy
chłopcy! w dowodzie męska płeć
klęską dowodzenie sobie, że tak właśnie jest

[zwrotka 2 – kruszec]
wykrzyknik! nie zapytajnik. mamią oczy małolatki
kilku gości nie ma z nami. podręcznik manipulantki
łzami cię trzymają ciągle. wjazd na banie? ta, na etat
kocha cię? no nie sądze. wkurwiasz się, mija ta meta
jesteś na jej zawołanie, broni wyjść z k-mplami w piątek?
byłem z taką psychopatką – nerwy mi puszczały ciągle
„nigdzie dzisiaj nie wychodzisz, wszystkie laski chcą cię ruchać
widzisz tamtą w białym body?“ – niezła, niezła. – „a to suka“
jeśli już wyszedłeś ziomuś, ona powie ci w sobotę
że po pracy ją do domu podrzucił jej były, okej?
“wysłałam mu zdjęcia z wanny, pytał co tam działam teraz
nie był przy tym zbyt nachalny, sam mówiłeś, bądź wciąż szczera“
opadała mi tu szczena. cholera, nerwica
podążyłem w melanż. wtedy nawet kac zachwycał
otumaniać zmysły ch0r-. trzeźwość? to ciągle ból
używki jedyny oręż, wyjść nie łatwo #escape room
bez endu, bez sensu, precedensem ciągły wkurw
choćbym znał wszystkie przekleństwa, nie ma tak ohydnych słów
zły cyfr klucz, zły rytm słów, zły cykl dób, zła zły złu
nic na siłę, na tę chwilę mam kobietę jak z tych snów

[refren – sakee] x2
ej chłopcy! kiedy wasza maja bzyczy
wy reagujecie jak na smyczy psy
chłopcy! w dowodzie męska płeć
klęską dowodzenie sobie, że tak właśnie jest

[zwrotka 3 – sakee]
smycz. ćwicz. bicz. tylko nie rycz
4 kąty w domu 4 litery nie ziomuś
zajumałeś komuś metry nowych stylów
narzuconych jak przez głowę swetr zapinany od tyłu
weź się nie siłuj, jak miłujesz to się zmiłuj
na siłkę? lubisz piłkę? tylko w domu się nie piłuj
bo zostaniesz stępiony jak stuletnie brony
samozaoranie w planie. panie, czekasz na plony?
nie drap się po głowie lepiej zdrap siebie ze ściany
nie każdy ci to powie, schniesz jak owoc rozdeptany butem
strzelam w lamusów tu nabojami ze śrutem
kompani tacy nie wskazani jak we włoszczyźnie gluten
butem w ryj dostajesz, potem całusem oddajesz miś
zgraną nutą pod batutą do jej hymnu stajesz w mig
i po polsku rozmawiacie – twoją jest tłumaczką
kiedyś jeszcze pod pantoflem, dziś pod wycieraczką



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...