krzysztof zalewski - począwszy od kaina lyrics
my z przodków naszych, począwszy od kaina
niewinnym ptakom udowadniamy winy
w potrzasku rdzawej, mechanicznej szczęce
trzepocą skrzydła, konając w męce
my z przodków naszych, począwszy od kaina
wykwintne gesty, uczone miny
patrzymy czujni, wzajemnie nadlubieżni
kto z nas następny wypadnie z toru bieżni
my z przodków naszych, począwszy od kaina
skąpane słowa w potokach śliny
mutualizmy i superwizje
dyplomatyczne hipokryzje
agenci, konkurenci, pobiją się z niechęci
otrują, udławią, popsują, naprawią
agenci, konferenci, do słów dodają rtęci
trują, dławią, psują, prawią
my z przodków naszych, począwszy od kaina
bratozabójcy z ojca i syna
przemocy akty i najeżone grzbiety
korzystne pakty, fortuny i kobiety
agenci, konkurenci, pobiją się z niechęci
otrują, udławią, popsują, naprawią
agenci, konferenci, do słów dodają rtęci
trują, dławią, psują, prawią
my z przodków naszych, począwszy od kaina
być zawsze ponad, zabłysnąć na wyżynach
spienione tempo, rywalizacja broni
na rzecz pokoju i na ironię
my z przodków naszych, począwszy od kaina
historii koniec, zostaje nam margines
totalnej klęski przodkowie nie doznali
my w samobójstwie będziemy doskonali
Random Lyrics