azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ksiaze - limbo lyrics

Loading...

[verse 1]
chciałem wyjść stąd, nie ma szans
to cierpienie nie ma krat
to bez dna jest otchłań
cienie chcą na dole tam
prawie każdy już się zna, i jest najciemniej na końcach
znajdź miejsce w mojej kieszeni
odbezpiecz detonator, wybuchniemy
chcemy płonąć coś pokazać naszym czasom
za zakrętem jest miejsce, kładę głowę na torach
widzę światła w nich ślepnę, budzę się w ciemnych pokojach

[chorus]
to limbo gdzie zimno nie mogę tak żyć
stagnacja trucizną straszne tworzy sny
do limbo gdzie zimno nie mogę tak żyć
stagnacja trucizną straszne tworzy sny

[verse 2]
głowę warto przestrzelić
jak zakręca w zwłoki mnie zmieni
jak zakręt co wyjdzie nam prosto
miasto świateł bez świateł
wyrywam się nie umiem dorosnąć a
drogą pokaże w świecie porażek na końcu też czeka samotność
lubię wdepnąć w twój dyskomfort psychiczny mą nową blizną
lubię grać swoją naiwność
apteczki z trucizną noszę
będąc wiecznie swym supportem
umieranie jak ja podłe
emocjonalna fawela śmietnik co go nie pozbierasz
się nie spostrzeżesz że mnie nie ma
skoro się nie spostrzegłeś teraz
strzelaj z ostrej amunicji
piszmy cyfry grzejąc w płaszczach
egzystencja nic nie warta
sadzę kwiaty żyjąc w dawkach

[chorus]
to limbo gdzie zimno nie mogę tak żyć
stagnacja trucizną straszne tworzy sny
do limbo gdzie zimno nie mogę tak żyć
stagnacja trucizną straszne tworzy sny



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...