azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kuba knap - niepotrzebnie lyrics

Loading...

[zwrotka 1: kuba knap]
parę razy w życiu miałem farta
przez co wasze życie, jest dla mnie jak garniak
niewygodne, drogie, nudne i sztywne
ja wydam, co zarobię, mam pożyczkę w hip-hopie
i w hip-hopowe przedsięwzięcia na zajawie cisnę
baby w banku to ja zostawiam z kwitkiem
bilans mi sprzyja, kim byłbym jak nie sobą
gdy znów wbijam w gości z kim innym
żyłem, wejdź tam po drodze do mińska i chuj
że jak u zioła mówi mi himilsbach the dude
czasem, jak spojrzę w l-stro po spaleniu sliffa
myślę: “ile taki garbus może wytrzymać bez picia?”
ale postaw na mnie grubą stawkę
ja to przepalę i przepiję i odłożę na ruchy
na patencie, bo tylko wtedy to jest dużo warte
bez waszego hajsu dam se radę, bo ogarnę sam se, suko

[refren: kuba knap]
przejmuje się światem, mówisz: “niepotrzebnie”
gdy martwisz się o mnie, mówię: “niepotrzebnie”
ale zapierdalać nie chce niepotrzebnie
wiem, że lepiej mieć życie, niż flaszkę w garści
więc daj spokój i powiedz “niech wam się farci”

[zwrotka 2: kuba knap]
nie mam tv 7 lat i tak wiem, co mówię
to jest zbyt ordynarne, jak na podprogówę, ta
trzea żyć z tym i tak minie rozsterki
ta, jakiś chińczyk za centy szył mi converse’y
niepotrzebnie mówisz, rzeczywistość jest smutna
chuj w przepowiednie proroków, ja chcę do sutka
i opowiadać anegdoty, jak credo mutwa
nie z waszego, a mojego życia, zrozum to kurwa
matole, na szkle obraz kole w oczy cię
nie patrzę na niewolę, nie; pójdę sobie gdzieś
podejście klasyczne, jak ustawka na szkole
albo bohdan smoleń, nie w wersji cyfrowej
ty daj dziecku tablet to zamknie j-pę
wtedy będzie miało tablet, a nie mamę i tatę
ja jestem obecny tam gdzie są rzeczy ważne dla mnie
na piechtę, bo to lepsze, niż auto sterowane radiem

[refren: kuba knap]

[zwrotka 3: kuba knap]
to nie jest polityka, to są sprawy ludzi
ciebie też to dotyka, pora nastawić budzik
dryń, pobudka bejbo z tej foteczki
wszystko jest tu po to, by cię uzależnić
bank centralny następna sprawa
to nie kasa, jakiej nie mam w rękach
mój majątek nie czeka na lokatach, a na dole
wartość to jest mój dowolny, dobry ziomek
ludzie z ekipy plus rodzina
jak w młynie trzeba twardo się za bary trzymać
zmyć z twarzy grymas niepewności i zapierdalać
po swoje, a nie w korpo-face klikać
a ty wszystko łykasz? jak młody pelikan
po pierwsze wstyd, po drugie się nie opyla
w twoich oczach jestem łajzą? pa jak pomykam
czwarta płyta w alko, jak trzeci rok mija

[refren: kuba knap]

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...