kuba knap - wzrasta lyrics
[intro: dj falcon1 (scratche) & kuba knap]
v.o.l.t
aha, człeniu, co to za dziwne wejście?
v.o.l.t., knapini
[zwrotka 1]
spisałem w życiu masę linijek diabelskich
z moich majaczeń na drodze pełnej wypaczeń i klęski
chcę sobie wybaczyć tę zatrutą poezję
zwrócić bogu i kobiecie, to, co jest im należne
byłem rozkrzyczany i rozgoryczony
i myślałem, że się biorę za bary z samym szatanem
pomijając fakt, wśród tych hiobowych wątpliwości
że przeciwnik to kulawy, nieszczęśliwy karzeł
czyli ja – kuba knap, mały szary człowiek
ze spokojną dumą mówię dziś “jakub franciszek”
kiedyś wam opowiem, jak się stałem bogobojny
ale, z całym szacunkiem, to nie historia na dzisiej
dziś jest pięknie, jeszcze nie było tak pięknie
okno na świat otwarte, ucho na klątwy zamknięte
od żarcia twardych orzechów w każdym zębie mam szczerbę
serce – dwukrotnie pokłute pogruchotanym żebrem
[refren]
czuję, jak się zrasta (aha)
wiosną wszystko wzrasta (ayee)
siaba+daba+dab+dab, bada+bada+bap+bap, baba+bababa
czuję, jak się zrasta (serducho)
wiosną wszystko wzrasta (ayee)
siaba+dab+dab+bap, bada+bap, bada+bap+bap
[zwrotka 2]
uciekłem od tych, których nie mogłem ocalić
żeby ratować kogoś, przed kim nie mogłem uciec
siebie – myśląc, że walczyłem z demonami
tłukłem się z aniołami, w końcu jestem jakubem
to dla mamy i siostry, i dla ciotki beaty
i dla dwóch pozostałych kobiet mojego życia
przepraszam za krzywdy i głupotę
które w etos poety przyozdabiała mi pycha
kochana, do ciebie mówię, proszę, wybacz (wybacz)
moja wina, acha, moja wina, moja wina (moja wina)
nie mam jaj, żeby ci to w oczy wyznać (nie mam)
przepraszam, bądź zdrowa, bądź szczęśliwa
to za twoją troskę, za wiarę i zaufanie
za radosne piękno, za rozsądek i miłość
za wytrwałość, za pomoc i nadzieję dla mnie
dziękuje, mówię to z serca i o dziwo…
[refren]
czuję, jak się zrasta (aha)
wiosną wszystko wzrasta (ayee)
siaba+daba+dab+dab, bada+bada+bap+bap, baba+bababa
czuję, jak się zrasta (wiosna idzie)
wiosną wszystko wzrasta
siaba+dab+dab+bap, bada+bap, bada+bap+bap
[zwrotka 3]
i tak mi sm+tno jest, że weź się, weź
albo nie, lepiej weź mnie przytul
daj mi zapalić wewnątrz, chociaż lepiej nie
zapalę świeczkę, a ty przytulaj mnie kobito jeszcze
czuję, że niepewność znika
wiesz, że nie jestem melepetą, który gówno wie o życiu
i mnie boli ta wiedza, i zmęczony wzdycham
i chcę odlecieć gdzieś, gdzie nie ma łez i wstydu
i wtedy coś, drobny gest przypomina mi
że nadzwyczajne jest to, co takie zwykłe
słucham płytkę, piszę życzenia do numera
i to leci w eter, bo właśnie prowadzi audycję
no love lost, człeniu, pycha do kąta
miłością się dzielę, jakbym szczyta se borchał
moja klika jest dobra, po licach nas poznasz
kotwica jest polska, aha
Random Lyrics
- gas goons - class lyrics
- averagekidluke - fuck the world lyrics
- guzie - blame on me lyrics
- kay young & ego ella may - woe is me lyrics
- dzero (rus) - purple step 2 lyrics
- marthe wang - komet lyrics
- 24k (투포케이) (kor) - step by step lyrics
- tasos bougas - pare mou mia pipa lyrics
- blp kosher - iguanas lyrics
- nando reis - a fila (demo) lyrics