kuba knap - zbyt dziabnięty lyrics
[verse 1: kuba knap]
nie jestem tak myślisz, jak pijany, że jestem
nie mam siana, ale jest słoma prosto z nc
i choć widzimy się rzadko, to pozdro 600
może to i lepiej, bo bym kojfnął, gdybyśmy widywali się częściej
kurwa, miało być tak pięknie, ale gdzie tam
ledwo rozróżniam czy to hipster, czy jakaś żyleta
e tam, idę do niej, mijam madę po drodze
cieszy j-pę ze mnie za każdym razem, zanim się złożę
tooo jebany! teee, jednak żyleta
ja jestem tak skuty, że mojego lewego oka nie ma
“relaks, weź się nie przeraź”, mówię i mam
nadzieję, że sama ma już lepiej w czubie, niż ja
bo jestem:
[hook x2: kuba knap]
zbyt dziabnięty, by myśleć o powrocie
zbyt dziabnięty, by myśleć o czymkolwiek
daj mi łyk perły, idź tam skręcić
bo ja jestem zbyt dziabnięty, zbyt dziabnięty
[verse 2: kuba knap]
wck to są bracia moi, kmm to są bracia moi
alkopoli to są bracia moi zwłaszcza
kiedy moje nogi rwą się do tańca
potem szarpią mnie nery, sam, kurde, popatrz
mam burdel w głowie, stąd czerwona zasłona w oczach
a propos, nie chcę się nadziać tam, gdzie zmierzam
wolę palić jointa i śpiewać pękniętego jeża
nucę se więc we łbie parę scen, a tu nagle wstaje
dzień, ja, ona, jakieś mieszkanie gdzieś
czuję ją tylko po prawicy – leży smacznie
odwracam głowę z miną, jakbym właśnie przebył sraczkę
więc ciach! łapię flaszkę, zasłaniając oczy (prawidłowo)
jak mam, znając siebie, zacząć szukać żony?
solidny grzdyl mi pomaga znieść jej widok
wezmę jeszcze piwo nieświadomy, co tam wcześniej było
bo byłem:
[hook x2: kuba knap]
[interlude: knap, słomka]
(mała [x10] wypierdalam stąd) /x3
witam, tu ja, krzysztof słomka, powrócifszy z krakowa
pozdrawiam wszystkich raperów przy barach w całej polsce
szanuj się na melanżu, nigdy nie budź się u brzydkich dupeczek
wódeczka do tatara i trzy piweczka z rana
dzisiaj poniedziałek bez alkoholu, w piątek na działeczkę
zobaczymy, co z tego będzie. a kto na bicie?
na bicie surman, nie kurwa
[cuts: dj black belt greg]
kurwa, to jest ch0r-, znów dostaję korby
jestem:
[hook x2: kuba knap]
[outro]
otwórz piwko, rozpal gibla – życie będzie piękniejsze
tylko nie przesadzaj chłopaku
pozdrawiam wszystkich miłośników piątkowo-sobotnich alkoholizacji
zbyt dziabnięty, żeby to nagrywać
[tekst – rap g*nius polska]
Random Lyrics