azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kuba51 - kuba ale to drill lyrics

Loading...

[intro: kuba51]
ej, ej, ej, grr, pa, pow, pow, pow, pow, skiaa, shataa, bullet, ej

[zwrotka 1: kuba51, wszyscy, młynar, karolinka & młynar]
kto się spodziewał, że my razem zagramy (kto, kto?)
pies się obejrzał jak minęły go bawary (ej)
mordy co za mnie umrą, nie w plecy wbiją ostrza
ja zrobię ciebie z kubą, a później szukaj ojca
zamknij ryj, jeśli braknie ci kultury
zrobił tu ciebie kuba, tylko problem w tym, że który
piszemy wersy w aucie, w drodze do mcdonalda
a wpierdolę scenę w prawdzie, chociaż wiem, że nie wypada
ziom odnosi zwycięstwa, a odnosi się z szacunkiem
to jest oznaka męstwa opijana dobrym trunkiem
chociaż jak ta leosia, bo my wyciągamy szklanki
czas tu nie gra na zwłokach, kiedy pijemy bacardi
pierdolę plastikowe, napompowane każdą
wolę dziewczyny mokre, a córkę robię z matką
a ona krzyczy: “o matko, szybciej!
o matko, matko, kuba idzie!”

[zwrotka 2: batoreq, dxter]
odbieram wypłatę i moich ziomali za wszystko dobrze wynagrodzę
niemałą sałatę dzisiaj mam na szali, tysiące, a nie żadne grosze
a wszystkie te kurwy będę miał za gorsze, jebać teslę, tylko porsche
kiedyś ufałem tym ludziom, a dzisiaj wydało się, kto się rozmienił na drobne
dziękuję tobie, kuba, za kętrzyn dzięki, ojcze
ty dla mnie jesteś święty, chroń go, kurwa, dobry boże
bo nie wiem, czy mi wyjdzie, jak stracę autorytet
straciłem swego tatę i zyskałem większą siłę
będzie pięknie jak zamilkną te amator+pizdy
jak to jebnie, wtedy wszystko przyniesie korzyści
nigdy mayday, always selfmade, przychód za streamingi
pierwsze miejsce, bo przechodzę siebie i twoich idoli z ulicy
[przejście: kuba51, młynar, batoreq, dxter]
marzę maybach, a nie audi
w planie mam jacht gdzieś na bali
drogie auta jak ferrari
jebać tych, co nie sk+mali
jebię córki i ich matki
śledziem kurwi na trzy klatki
śledzę kurwy godzinami
jestem wierny, nie oddany

[outro: dxter, wszyscy]
skibidi pa pa, nie planuj już przyszłości
najlepiej na spontanie teraz usiądź i odpocznij
jak rozpiąłem rozporek, to klękaj i do pana
my opijemy ciebie, cumshot w oko, no i nara, nara



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...