azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kubańczyk - holandia lyrics

Loading...

[refren: kubańczyk]
ziomal ogarnia
jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda (jee)
wakacje pachną jak holandia. (2x)

[wers 1: kubańczyk]
no i odpływam
skarbie ty działasz na mnie jak mocna sativa
wybacz mi, ale znowu w studio się zaszywam
by o tym wszystkim pisać
o tym, że ciebie kocham i, że blisko jest ekipa (je,je)
od freestyle z blokowiska
i od odpalania gwizdka po gibony i sam szczyt (jee)
my chcieliśmy tylko żyć, tak jak hollywoodzkie gwiazdy
chociaż tu nie wierzył w to nikt
my chcemy więcej platynowych płyt
siadam robię bit, mówią “cały kubańczyk” (ej, ej)
znają mnie dobrze, na trzeźwo gram koncert, bo jak lecę to miesiące

[refren: kubańczyk]
ziomal ogarnia
jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda (jee)
wakacje pachną jak holandia. (2x)

[hook: kubańczyk]
jeżeli mowa o wakacjach
chłopaków znów zwinęła psiarnia
mój brat znów leży na sarkach
to sm+tne, ale taka prawda

[wers 2]
proszę daj mi zajarać, jedynе co pomoże to marihuana
na prawdę to mnie boli tak, jak otwarta rana
więc, więcej niе zadawaj więcej pytań mi
dlatego łapię haj na tych blokach
z ludźmi, których kocham
nigdy się nie żegnasz, bo nie wiesz czy znów spotkasz
znam ten cały ból, cały syf od środka, dlatego nic mi nie mów
tylko weź mi podaj jointa

[wers 3]
po zachodzie słońca, odpalam z tobą jointa
niech ta chwila wiecznie trwa, kiedy ze mną jest ten skład
poskładała mnie znowu california
[refren: kubańczyk]
ziomal ogarnia
jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda (jee)
wakacje pachną jak holandia. (2x)

[wers 4]
z małego miasta do dużego miasta, przez chwile myślałem że moja nadzieja zgasła
uber wozi po bemowie w między czasie rany jak nastał, już na dobrych torach ciągle przemierzamy miasta (ooo) zmiana otoczenia
często zmienia punkt widzenia
nie zobaczysz nic fajnego kiedy się nie zmieniasz
ciężka praca generuje mordo sos w kieszeniach, nie na tacy, jak pentus
przyzwyczajenia kasa, alko, weed i tak w kółko do znudzenia
słońce, lato, kwit nie mamy wyrzutów sumienia, ciągle gonie sny, bo jest dużo do zrobienia, daj głośniej bit w kuchni, wjeżdża nowy temat
(kiedy nad ranem będziesz chciała tutaj wpaść do mnie, mam odmienne stany, ale dzisiaj californię, jeśli chcesz polecimy razem gdzieś i wydamy cały cash)

[refren: kubańczyk]
ziomal ogarnia
jeden lata w dresie, no a drugi nosi garniak
z podwórka na salon tu się wbiła nasza banda (jee)
wakacje pachną jak holandia. (2x)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...