azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kukon - przewijka lyrics

Loading...

[verse 1]
(ej, ej, ej)
kiedy się to stało?
mamo nie wiem, nie chcę wiedzieć
wykresy do góry poszły
bez limitu w niebie
jestem wyceniony na miliony
chuj w to, jedziem
przed koncertem na backstage’u robię 0.7
w koncertowym busie dzisiaj ciszej gra muzyka
dupy otoczyły hotel, niech ktoś wezwie ratownika
złote bransoletki, prawda leży na chodnikach
dziwny bad trip, dobrze, że przyszłaś w kolczykach

[verse 2]
(ej) kokaina, jebana kokaina
branża niesie duszę, znamy się na dziewczynach
znamy się na przekrętach
na pieniądzach i długach
na transporcie i muzie
na watach i na winach
złów rekina jak nawеt nie umiesz pływać
mieszkam w domu w górach, na który spada lawina
jеśli kocha dziewczyna cię, to trzymaj ją, nie dymaj
tu powtarzam sobie w głowie to jak otacza mnie tabun suk
proste crew, mamy mood na imprezę
w hollywood, tam mam psy na parterze
tysiąc słów mam od niej w sms+ie
nie śpię dobrze ostatnio, chyba przez ciebie
(dźwięk wybierania połączenia telefonem)
osoba do której dzwonisz ma wyłączony telefon, bądź jest niedostępna

[verse 3]
to był dzień taki jak zwykle, cudowny
mieliśmy dużo nagrań, przyjechały nam jointy
dużo rozkmin na temat dużej forsy
jakieś eskorty dla klimatu i szponty
złote i platynowe za ogrody płyty
miło, że tak doceniacie tą muzykę zipy
fajnie, że tak postrzegacie i bujacie przy tym
dla was robimy to ciągle na sto procent
ludzie żyją naszym gównem i rzygają waszym chłamem
sranie słuchaczom do ryja nie nazwałbym wygrywaniem
nie nazwałbym pomaganiem wybielania się
mamy w chuju wizerunek i szacunek scen
szybki joint przed wejściem, tysiąc sztuk w kolejce
na naszym koncercie, wiem, też jesteś ty
odrzucam ofertę, za dużą kopertę
oddaję w to serce, to nie hajs za styl
joł, ha

(dźwięk wybierania połączenia telefonem)
osoba, do której…



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...