kukon - seks w ciuchach lyrics
[intro]
połamanym stole
piszę ci, że nie wiem jaki sens
porozkładane siano na tym pierdolonym stole
dychy, stówy, piędziesiony, mamo dzwonie dom-f-nem
wypierdolę go przez okno, gdybym w razie obsrał zbroje
poważni ludzie pod blokiem, konsekwentnie biorą swoje
[zwrotka]
przejebałem cały hajs, wypłukałem cały syf
powinienem dostać w twarz, powinieneś zamknąć pysk
małolatko gdzie twój chłop? nie ogarniam lsd
lecę dwie paki przez noc po jakiejś zajebanej wsi
chcę się naćpać, zrobić cie, tylko by napisać tekst
wydawca pisze sms, podjeżdża złoty cls
i choć wyglądam jak syf, chcesz se zrobić zdjęcie -cyk-
nie mam ochoty na seks, nie mam pomysłu na dzień
pół roku nie jestem trzeźwy, trzymam się całkiem okej
rysuję na szybie serce i rozpierdalam młotkiem
wydzwaniam starą nokię, podjeżdża stary byk
podchodzę bliżej okna, aby załapać wi-fi
przesypiam trzeci dzień, zarywam piątą noc
ja mam przejebany pysk, wycieram fiuta w koc
poszerzamy zysk, na fakturach piękny syf
ostatnio pisałem hasło w olxie “rs3”
wiesz, że wjeżdżamy z tym grubo i nikt się nie chwali
byłem z pojebaną dupą i rozjebaliśmy sami się
miałem o tym nie rozmawiać i już trzymać się w oddali
ale wszystko tak wychodzi, że aż głupio się nie chwalić
jadę furą w nocy, piszę ci, że nie wiem czy jest sens
jak rozmawiam o liczbach to nie możesz przestać ślinić się
ogrody to talizman co był zawsze, nagle świeci się
pierdolona sekta której nigdy już nie spalisz psie
Random Lyrics