azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kuszi - 24/7 lyrics

Loading...

(zwrotka)
zamknięty w pokoju nie wiem czemu nie odbieram
ciągle ciężka bania, ale w głowie tylko praca
musimy odmulić słyszę to od menadżera
(co) nie mam menadżera nie muszę odmulać
powoli mam dziury, ale to chyba przez skuna
zagubiony w dżungli, ale czuję się jak tarzan
mordo to nie astma, już nie myślę o lajkach
będziesz mi pierdolić to wyjebie to za okno
jeśli nie jest super star, jeszcze będzie super star
robię to tyle lat, wcześniej nie k+mali
zdobędziemy guap, potem rozrzucam na sali
twój ziomal to nie nasz, ale się z tego bawi
ja już byłem tu i tam, powoli się zmieniamy
jak po lsd, proszę nie wchodź do mojej fazy
ziomal, ziomo mówi mi, że chce płynąc na ich fali
mojej głowie tylko praca, no i więcej kali
siedzimy dwa, cztery h…

(refren)
siedzę dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, cztery siedem
ja i mój pokój zamknięty w klatce, fabryka hitów prywatna dla siebie
siedzę dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, cztery siedem
ja i mój pokój zamknięty w klatce, fabryka hitów prywatna dla siebie

czekaj…
(zwrotka)
poczułem chemię do bitu, ile mogę gonić tych typów
to fabryka hitów, prywatna dla siebie
więc raczej nie wcisnę ci kitu, babcia słucha to z balkoniku
mój tata to słucha z drugiego pokoju moja mama dumna, lecimy do boju
ta forsa jest złudna, za dużo nudna lecę w to dalej, nie proszę o sojusz
szósta godzina, mi teraz pyka nagrywania
więc już nie mów o talencie, bo sam pracuję na talent
moi ziomale mi mówią, nie ma chuja, że nie jebnie
więc tu pracujemy ciężej, żeby było rozjebane
już jeden kawałek mi zarobił te tysiące
ja wydałem, to na sprzecior, ty byś wydał, to na moncler
kuszi młody książę, choć za dużo, tu już palę
jedna połowa na przęcior, druga pewnie na jaranie
ale miałem wyjebane, no bo kto zabroni jarać, kurze to dziwko jak stara impala
znasz jeden numer, nie mam cię za fana to flow tro, waima rodzinna jest fala
kuszi jak ziomale never miss, ja jestem zwykły ziomal, ona miss
zapewne wydam wszystko to na weed boże, chroń mnie od tego już dziś

(refren)
siedzę dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, cztery siedem
ja i mój pokój zamknięty w klatce, fabryka hitów prywatna dla siebie
siedzę dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, cztery siedem
ja i mój pokój zamknięty w klatce, fabryka hitów prywatna dla siebie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...