azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kaen – flashback lyrics

Loading...

nie wiadomo czemu
moja głowa wraca do
chwili kiedy wpajano mi bzdury

nimi kalano
kiedy była biada, bo
wstawała zjawa, o!
tylko moja sprawa to,
tutaj co mi wpada w nos
jeden wielki paradoks
niby z dala od zażywania
tego to, posypana ta cała noc
las vegas to parano (?)
nie pomoże panadol
na te bóle głowy, potrzebuje ciszy
papa to, parasol ochrony nie daje mi
, bo padają duże deszcze
toksyny powodują na ciele
te miłe dreszcze
jeszcze! jeszcze!
w słowniku nie ma
“nie chcę!”
po uszy zakochany w tej kochanej białej ścieżce,

poznane ładne domy, kamienice, i slamsy, ławka rano budziła
i satynowa pościel, nie wiem czemu żyje
czemu nie leże martwy?
mnie nie pytaj,
bo to kochany los wie…

wracający flashback
znowu mi przypomina
czemu taki jestem
wzoru nie bierz ze mnie
ślę dalej mejdej
ślę dalej mejdej … / x2

pieprzone prochy
tylko byle by je zażyć
zabawy, pozostawiły po sobie te ślady
nasz azyl, te ciemne piwnice miejscami bazy
spod lady wypieki dla ciebie my tutaj mamy,
szkoła mi dała wiedzę do zarabiania tej kasy
w plecaku zamienione zeszyty na rarytasy
naćpana szkoła… winny temu mały dawid!
naćpana szkoła… dla nas wtedy to był klasyk!
budze się rano wale ścieżkę poprawiam winem
do śniadania lubi #gessler
smakołyków deser
te specyfiki we mnie
ta gęsia skóra mówi mi
, że to pora na flashback!

poznane ładne domy, kamienice, i slamsy, ławka rano budziła
i satynowa pościel, nie wiem czemu żyje
czemu nie leże martwy?
mnie nie pytaj,
bo to kochany los wie…

wracający flashback
znowu mi przypomina
czemu taki jestem
wzoru nie bierz ze mnie
ślę dalej mejdej
ślę dalej mejdej … / x2

mijały lata
lata moczone były w lsd
te halucynogeny dały meta wene mi
te tanie wina były dla nas niczym hennessy
morowo było kiedy w herosów my zmienieni
te specyfiki dlatego były tu mieszane
w erratum doskonale znane
wody nie znane,
do głowy pomysły dochodziły nam te same
wiadomo, że napisany był jeden testament
bywało grubo,
pod kamerami sklepów…

…to latanie ze spluwą!
tym zabijanie stresu,
i dowożenie furą, gdy w sobie
nie jeden promil!
chuj z moim życiem,
bo mogłeś pożegnać się ze swoim!

poznane ładne domy, kamienice, i slamsy, ławka rano budziła
i satynowa pościel, nie wiem czemu żyje
czemu nie leże martwy?
mnie nie pytaj,
bo to kochany los wie…

wracający flashback
znowu mi przypomina
czemu taki jestem
wzoru nie bierz ze mnie
ślę dalej mejdej
ślę dalej mejdej …



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...