l.u.c - lucki film lyrics
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
te same role, klapsy, klatki i chwile w dekoracjach życia przewrotność drzemie
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
wkrótce u kogoś zła p-ssa, potem jak w kino zobaczy to u ciebie
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
jutro ty możesz stracić swej miłości chwile, wczoraj kto inny był na jej pogrzebie
te same role życie zakłada nam jak ciuszki barbie
raz trole samotne, uśmiech sztuczny jak barwnik
raz mole zakochane jak w ziarnach karmnik
proletariat czasu chłodzi serc piekarnik
gole strzelone potem zdradza palnik
pole bitwy piana w rozwodowej pralni
znowu trole samotne, uśmiech sztuczny jak barwnik
każdy z nas gra w tych samych przypowieściach z narni
karetek w oddali 30 lat płonie
w końcu przyszedł dzień, gdy jedna przyjechała po mnie
hasałem jak matołek, inni zaliczali szpital
nie obejrzałem się i mnie kroplówki wenflon witał
współczułem awarii aut ludziom na poboczu
w koncu moja fura zjarała się jak plaster boczku
cieszyłem się kiedy ktoś szczerą miłość poczuł
teraz rozpaliła także gałki moich oczu
tak dobrze rozumiemy się, gdy gramy w jednej scenie
potem role się rozchodzą, ciężej o porozumienie
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
te same role, klapsy, klatki i chwile w dekoracjach życia przewrotność drzemie
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
wkrótce u kogoś zła p-ssa, potem jak w kino zobaczy to u ciebie
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
jutro ty możesz stracić swej miłości chwile, wczoraj kto inny był na jej pogrzebie
nieznane sceny odgrywamy w filmie bez tytułu
trudne role reżyserii córki żony zapisuje tomy
opowieści codzienności, błahej treści
po co, przecież to i tak krótki metraż
wsiadasz w tramwaj zwany pożądaniem
chciałbyś więcej, mocniej, głebiej
tylko czy wyhamujesz na zakręcie
kręci się, kręci się koło za kołem
dramat w komedie, kryminał z horrorem
romanse z hollywood ciała doznania
przysłaniają sens tego, co naprawdę do kochania
słaniam się, umysł przytłumiony brakiem snu
ciągi wrażen, co zdarzyło się z pamięci nie wymażę
jeden film, wiele scen ja i ty, kochanie szybki oddech, próba sił
jeden film, wiele scen ja i ty, ciągi klatek, choć za mało łapię rytm
ciągi klatek, choć za mało
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
te same role, klapsy, klatki i chwile w dekoracjach życia przewrotność drzemie
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
wkrótce u kogoś zła p-ssa, potem jak w kino zobaczy to u ciebie
wszyscy gramy w tym samym filmie, każdy tkwi w innej scenie
jutro ty możesz stracić swej miłości chwile, wczoraj kto inny był na jej pogrzebie
Random Lyrics
- martinho da vila - daqui, de lá e de acolá lyrics
- sam nelly - stay lyrics
- novelist - new path lyrics
- empress of - tristeza lyrics
- netherworlds - how do you like it? lyrics
- mo muse - marathons lyrics
- ultra vivid scene - candida lyrics
- lostboyevsky - vinay gupta speaks lyrics
- ma2x - je plane lyrics
- azizi gibson - pillow talk lyrics