l.u.c. - wrometamorfoza lyrics
[intro]
przekroczył próg ceglanego studium
przed drzwiami wielkie stare drzewa odegrały preludium
pamiętnej chwili partytura
wolno przekroczył wrota jak próg świątyni samuraj
pomyłek portal trzasnął za nim nim powiedział mu bay bay
stary parkiet zaskrzypiał jak w zajezdni tramwaj, a potem chwilę było pusto
[verse 1]
wtedy naprzeciw siebie, ujrzał siebie, lecz to nie było l+stro, tłusto
to byłem ja, który błąkałem się tak sam od matury
staliśmy jak pałeczki dyrygenta uwertury
dwa kaptury oczami przenikały się jak słońce cienkie chmury
gdyby nie kapitan gleba, gdyby nie aniołów chóry
mogliśmy już nigdy nie spotkać się, jednak te mury
połączyły nas jak fale odległe aparatury
wyglądał jak cień ponury, myślał że to sen na pewno
patrzyłem na siebie wyschniętego jak drewno
głębokie sine oczodoły nie czyniły go królewną
wyglądał jak stachursky który wybrał by jazz zamiast techno
wtedy mu rzekłem
[verse 2]
witaj ty moja głowo, no ładnie, choćbyś był sową
wystarczy kilka lat bez serca by zawitać na dnie
gdzieś ty wędrował chłopie jak chylińska wpadłeś w otchłani matnię…
nie wiem, pogubiłem się zdrowo jak klucze jak numerki szatnie
chyba trzeba tak błądzić tymczasowo, ślepo i nieskładnie, by poznać prawdę
choć wiem, że czas nam cenne minuty kradnie
a życie krótkie jest jak nogi kłamstwa
jak polskie autostrady przejezdne bezpłatnie
dobrze że jesteś, rozum masz a ja wyobraźnię
gdy złączymy siłę tu raz może spełnimy kilka pragnień
jak neo tu teraz wybierz pigułkę, wszak nie da się ukryć
to nie na konsoli gra, scena ma głębokie zapadnie
późno by zacząć, duże ryzyko, sztuka zdrowie kradnie
normalne życie bez kaptura jest pewniejsze więc, przemyśl to dokładnie…
[verse 3]
wtedy pociągnął sznur, jak dym z komina
poszła w górę znowu kurtyna
naiwny szwejk popchnął domina
wielką życia przygodę rozpoczyna
choć wiele lat od zera na nizinach
tworzyć będzie rzym w małych pokornych dziwnych czynach
choć krew, pot i łzy brak koneksji – droga kapucyna
nigdy nie uwierzyłby, co dla odważnych los w kieszeni trzyma…
co dla odważnych los w kieszeni trzyma…
Random Lyrics
- smokin' axl - addio lyrics
- d_star and adot - jah diss lyrics
- a fall to break - gone postal lyrics
- the who - dr jekyll & mr hyde (uk single mix / mono version) lyrics
- young_slumpy_dn - laid back intro lyrics
- fitzy - dissociation lyrics
- lil hero - not going solo (demo) lyrics
- boisson divine - que de melhor lyrics
- jessica cox - heartache lyrics
- hase - czasem lyrics