azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

l.u.c & rahim – nibyminipocieszne psychomaterionety lyrics

Loading...

[zwrotka 1: l.u.c]
kminienie tkwi w nich jak pestka w wiśni
toż to sztafeta myśli ślini umysły
tych minipociesznych dusz
więc wymyślili już kurz
nóż, tusz, biuro, pióropusz, łóżko
bukiet róż, muszkiet, puszkę, szkółkę perukę
bułkę pieluszkę w sklepie pietruszkę
abara dabra brawa, para graf krawat i muszkę
szkło szklankę, ciuszki, suszki szkalunki podarunki
gumki, skansen, seanse, tańce, malunki, trunki
kina, mięs, wina gatunki, kokaina, dres i pocałunki
w kajdanki, firanki w obrazki w paski
trampki, laski, minetki, skarpetki
bletki, karetki, bajki, metki, wlepki, baletki, szajki, paletki
napletki nike już imieniny majki, która w majtki
wkłada sobie niezapominajki, fajki, kinkiety
pety, kasowniki, bilety, rety! ona ma tam kible
bibeloty, omlety, berety, tapety w planety
wentyle, lunety motyle rolety w monety
tony, balony, galony, fotony, parapety i torpedy
kwantowe, wiersze msze szepty mgławice widzę
głowicę atomowe, flety, talony, naloty bombowe
zawodowiec leon potem spowiedź, ksiądz powie
po słowie i znowu na głowie neon, tron prąd
freon kron kąt, plon sto ton, grom kąt, swąd rąk
prom, ponton, trąd na brodzie ma młodzież
życia szpon ukłon dzwon zgon, no to czarna odzież

[refren x4: l.u.c, rahim]
kminienie tkwi w nich jak pestka w wiśni
toż to sztafeta myśli ślini im umysły

[break: l.u.c]
hiperkonsumpcja nie posiada mety
rośnie jak p-n-s a wraz z nią apetyt
toż to psychomateriomarionety
toż to sztafeta myśli ślini im umysły
hiperkonsumpcja nie posiada mety
rośnie jak p-n-s a wraz z nią apetyt
toż to psychomateriomarionety

[zwrotka 2: rahim]
te bzdur tony skradły im pomysł (na co?)
na składanie myśli w sposób znikomy
w cztery strony spadły korony (na co?)
na słony widok z butów sterczącej słomy
domy zamieniły się w centra
magazynowe piętra istny spektakl opętań
mieszkania przesiąknięte co do milimetra
gdzie tonący w niezbędnikach pełen metraż
zmierz jak skaczą tętna na widok piękna
każdy to potentat w drodze do szczęścia
a gadżet, ma to pokaże
jak nie, leży on w sferze jego marzeń
na badziew też ma chrapkę w zasadzie
i kapkę jest w stanie przyjąć od losu w darze
na razie zwierz ma łapkę na ladzie
i gadkę w stylu – chce mieć więcej na składzie

[refren x2: l.u.c, rahim]
kminienie tkwi w nich jak pestka w wiśni
toż to sztafeta myśli ślini im umysły
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...